Milka napisał(a)

Mrozik chyba był wszędzie, jak co rok coś, trzeba zgodnie płynąć i nie frustrować się

Faktycznie, naoglądałam się na internecie pięknych magnolii, więc po cholerę mi gapić się na swoje.. Równie dobrze mogę to wykopać i oglądać u innych. Zdecydowanie mniejszy będzie nerw i żal.. co prawda połowa Polski ma tak jak ja.. co nie zmienia faktu że szlag trafia.

Przepraszam, zero żalu i nerwa... wszystkie wielkie drzewa są po prostu brązowe...a brązowy też kolor.

Cudna ta ściana, ale....

Przechodzimy w inny kącik

ElzbietaFranka napisał(a)

Dokładnie 17 kwietnia rok temu byli jednak ciepłej rośliny były bardziej rozwinięte ok tygodnia poślizgu u nas



Teraz

Pięknie prowadzone forsycje, świecą jak słoneczka.

Coś już, coś za chwilę...

Cd relacji

nie wiem dlaczego zaparował mi obiektyw i nie mogłam się tego pozbyć

Takie coś dziś znalazłam Mary Ann

No i wreszcie nastała wiosna sezon 2019

marzec/kwiecień

Irenko, nie szaleję, będę sana w domu. młodzi jadą do drugich rodziców na 40-tkę ślubu. Ja z piecholem na dyżurze, a święta u drugiej córki i u wnuczki. W domu tyle co dla mnie i ewentualnych niespodziewajek.

Zapas książek do czytania mam, może w drugie święta w ogród wpadnę do podlannia. Wolniutko, spacerkiem.

Gosiek czas zrobił swoje i ogród (i nie tylko) wymagał liftingu , z ogrodem jakoś wychodzi ale z PSELem niekoniecznie i na dodatek zbliża się pełnia księżyca masakra

teraz coś bardziej optymistycznego

Milka napisał(a)

Dopieszczone ne maksa jak potem dasz radę, to wszystko sprzatać, podziwiam

Najwięcej sprzątania miałam przed - wczoraj do 20.30 sprzątałam altankę i układałam w niej narzędzia (domek narzędziowy mamy dopiero w poł. maja.

Do tego skopałam rabatę w lasku która była całkowicie wydeptana po kładzeniu kamienia

No a u mnie sytuacja rozwija się dynamicznie. W oczekiwaniu na pojawienie się w szkółkach traw, na moje miejsce na ognisko - zaczęłam znowu myśleć o froncie i odcinku koło sąsiadów.


Dziewczyny - po przemyśleniu stwierdzam, że te akcenty żywopłotowe w trawach na obrzeżach rabat na froncie (takie formowane prostokąty), będą fajnie wyglądać. Po drugiej stronie miał być niby żywopłot z ogników, ale się ich trochę jednak boję.
Ich kolce, przemarzanie, no i długie czekanie zanim zasłonią sąsiadów. Poczytałam, zdecydowałam i kupiłam. I nie są to ogniki koncepcja się trochę wywróciła.
Zarówno w trawach jak i jako zasłonę od sąsiada wykorzystam buki. Trafiłam na nie w szkółce koło mnie i akurat likwidowano jedno pole z sadzonkami. Za niewielkie pieniądze udało mi się zdobyc całkiem okazałe, chyba 6-letnie i dość rozgałęzione okazy (1,5-2m) za 15zł/szt. Kupiłam 25szt. i chcę sadzić co 0,5m. Myślę, że to dobra cena i odpowiednim cięciem uda mi się uformować całkiem gęsty żywopłot. W piątek będę sadzić i na pewno pokażę jak wyjdzie. Oczywiście sadzonki różne, wyższe, niższe, bardziej proste, bardziej krzywe ale nie za bardzo mam kasę na takie ładne gotowce - u nas 1m takiego cuda kosztuje 800zł.
Narazie zlikwidowałam moje wrzosowisko no nie wyrzuciłam - tylko zmieniłam im miejsce (niestety za płotem, ale zostały wszystkie razem) i muszę przesadzić krzewy owocowe takie pobojowisko się ostało

Nie wiem czy dobrze, ale nie chcę całkiem likwidować trawy na tym odcinku i planuję ją zostawić a wyściółkować korą tylko pas pod samymi drzewkami. Czy to będzie dobrze? czy błądzę?

Właśnie kończę poidełko dla ptaszków, muszę jeszcze pomalować. Mam nadzieję że ptaszki będą zadowolone

bałagan ogrodowy z grubsza ogarnięty
tak było

a tak jest


bałagan był bo robiło się to





i wiele innych miejsc

Dzisiaj już nic więcej nie zrobiłam w ogrodzie, kuchnia mnie pochłonęła
Jedynie popołudniu wyskoczyłam z M, żeby zobaczył co nam się udało zrobić i przesadziłam od Teścia kilkanaście krzaczków truskawek, bo tylko ich mi brakowało do szczęścia w ogrodzie
No i cyknęłam trochę fotek, bo było cudowne światło akurat