drzewa - wiśnia - tak
migdałek - nie
głóg - nie
różaneczniki akurat są bardzo wymagające i chorujące
hortensje - tak
dalie - dużo roboty z wykopywaniem i przechowywaniem karp zimą
Dalie jeszcze nie wyciągnięte, ale w sobotę nadrobimy.
Pielenie wykonane po całości i nawet była gleba wzruszona pięknie. Deszcz przyklepał.
Kur jeszcze nie ma. Może pan się wyrobi w tym tygodniu. Gdybyśmy zamawiali 200 to już by były, a tak musi nas zrejonizować
Niestety pogoda często weryfikuje nasze plany przez co efekt nie raz nie współmierny do naszych oczekiwań, cóż poradzić z pogodą nie wygramyJa na razie nie poleżę, dziś golę dalej wrzosy, plewienie w kolejce i restart oczka przy gunnerze, potem dalie do sadzenia, a na razie wolne chwile z kurczątkami- lęgną się
1. Co rośnie na tej rabacie, czy jest jakby preriowa z dużym łanem gęsto posadzonych roślin, czy jest kilka większych krzewów na tej rabacie? Czy masz tam położoną szmatę? Jeśi tak, zdejmij ją.
Można nawozić granulatem tylko nie może być szmaty pod kamyczkami, sypiesz w obrębie korzeni rośliny i podlewasz mocno, aby nawóz się rozpuścił i dotarł do korzeni. Szmata w tym przeszkadza, dlatego m.in, nie nalezy jej kłaść ,ale powód jest bardziej ważny. Szkodzi roślinom i życiu w glebie.
2. Nie można nawozić mokrej trawy bo z reguły jak padał deszcze to nikt tej trawy nie podlewa Ja podlewam. Nawóz przykleja się łatwo do mokrej trawy i "pali" liście jeśli nie podlejesz i nie rozpuścisz. Dlatego sucha trawa jest lepsza, bo nawóz wpada niżej, aż do ziemi i nie ma bezpośredniego kontaktu z liśćmi. Nierozpuszczony nawóz na trawniku niszczy trawnik.
3. Jaka to trawa - na pewno niepożądana, ale wygląda na wieloletnią, może to być kupkówka - ja się nie znam, ale z pewnością trzeba ją eliminować z trawnika. Wycinać a dołki zasypywać i robić dosiewki..
4. Jeśli to trawnik bezpośrednio po skoszeniu to opuść o 1 stopień niżej.
Jeszcze jedna rada - nie ćkaj pojedynczych krzaczków-kółeczek po trawniku, rób rabaty i ściółkuj korą.
Wczoraj było już widać zmiany w liściach na drzewach i w bukszpanowym także pękają liście buków. Czekam na ten moment. A nad stawem widać moc czosnków, które zakwitną po tulipanach.
Co do tabliczki, to zapewne dobry pomysł, ale nie wiem jaki będzie efekt. Więc raczej nie zrobimy. Kiedyś zrobiliśmy naklejki, wydaliśmy pieniądze i poszło to wszystko na marne. Leżą w szufladzie, nieliczni pobrali naklejki, a mieliśmy się rozpoznawać pod centrami ogrodniczymi. To może być kolejny niewypał. Kupi 3 osoby, a reszta tablic będzie leżała. A ja muszę za nie zapłacić. Lepiej niech będzie jedna taka, jedyna. Jak w reklamie orange z lemurem
Tylko jak się ma "ta ekologia" - z jednej strony dążenie do ekologii, z drugiej niszczenie organizmów w glebie plastikiem koło tego niby "naturalnie" prowadzonego trawnika. Skoro chcemy być ekologiczni, to róbmy to po całości. To takie udawanie ekologii, a nie prawdziwa ekologia.
Ściółkujmy kompostem, próchnicą liściową, korą, a nie kładźmy plastiku na rabaty skoro ma być ekologicznie. Nie widzicie tutaj sprzecznosci? Przecież to aż płakać się chce nad tą ekologią.
Prawdziwe ogrodnictwo to ciężka praca i odpowiedzialność za to co robimy z ogrodem, przyrodą, organizmami jakie żyją w ogrodzie i glebie!, a nie - "nie chce mi się pielić" to położę szmatę.
Zgadzam się z Mary odnośnie tego nawożenia i pryskania.