odsłoniłem korzenie, wyciąłem szerszy otwór we włókninie tak aby cała bryła korzeniowa była odkryta
Pień jest z tego co widzę ok, nic nie gnije
Drzewko jest obok tarasu, ale nie jest nad nim dach, jest oddalone ok 2m od dachu i tarasu
Pytanie czy teraz czekać i obserwować co będzie dalej czy też jak najszybciej mimo wszystko przesadzić aby nie zniszczyć całego drzewka
Podpada mi ta ściana, bo jedem mały kulisty iglak już usechł w tamtym miejscu, ten w tle na zdjęciu też ma już suche igły od strony ściany, no i ten większy z przodu - także schnie przy ścianie
I mieszanka ma więcej kostrzew, a to trawy kępowe, bardziej ozdobne bo mają cienkie igiełki, co prawda kostrzewa czerwona jest odporna, z daleka ładnie wygląda, ale moim zdaniem będzie zbyt "kłująca" dla dzieci. Wybrałabym tę drugą, ma więcej wiechliny, która wpływa na efekt "miękkiej gąbki".
Ja też mam pachnące jabłonie, jedna ciemnobordowe liście i różówe kwiaty, szkoda że posadziłam u sąsiadki Druga - białe kwiaty. Też u sąsiadki Trzecia - białe kwiaty obłędnie pachnace - już u mnie na ulicy Czwarta - kulista, właśnie zakwita na południowym tarasie. Mogę powiedzieć, że jestem zakochana w jabłoniach
Im gorsze warunki dla roślin, tym gorzej będą rosły, jednak tuje to dość mocne rośliny i pewnie urosną każde Brabant, Smaragd czy Aureospicata. Co do krzewów owocowych to bym się skupiłą na odpowiednim przygotowaniu gleby, usunięciu kamieni, podsypaniu kompostu.
Nożem lub innym narzędziem wycinaj, bo młoda trawa jest bardzo delikatna, pozostałe chwasty wyrywj ręcznie. Jak trawnik będzie miał co najmniej rok - popryskasz herbicydem selektywnym na dwuliścienne. Teraz wyłącznie mechaniczne zwalczanie.
ceny za wode równiez określaja sobie gminy ...i tam gdzie sa gminy skanalizowane ...władze będą dązyć do tego aby nie opłacało się ludziom montować podliczników.
Tak jak pisałam kiepski ze mnie rysownik
Niemniej postaram sie.
Planuję te róże Louise Odier na tle żywopłotu ze szmaragdów.
Tak to wygląda w tej chwili.
Z lewej strony jest murek obsadzony krzewami.
Mam trzy róże Louise Odier. Sadzonki wysokości ok. 30-35 cm i jeden krzaczek (dosłownie) budlei skrętolistnej.
Mam też 5 róż William Shakespeare (wysokosć ok. 25 cm) i 5 rozchodników okazałych.
Zaplanowałam sobie to tak.
Nasłonecznienie jest bardzo dobre. To strona poludniowa i południowo-zachodnia.
Wiem, ze te trawy mogą nie pasować do róż. Przesadzę je w inne miejsce. No i pod róże dam mocne podpory. Ewentualnie zastanawiałam się czy nie puścić je później na drewutni. Nie wiem tylko czy zniosą przesadzenie.
Jeszcze mam taras i z jego boku mogę posadzić Williamy Szekspiry obsadzone rozchodnikiem. Tam jednak już mniej słońca. Strona południowo-zachodnia. Martwię się, że róże mogą tam przeszkadzać.
Wiem, ze porzeczki nijak nie pasują między te róże. One mogą być jesienią do przesadzenia w inne miejsce.