Trzeba było się ponownie pochylić nad planem nasadzeń przed domem. Były tam potrzebne jakieś drzewa. Przeniosłam tam dwa klony. Jeden przeniesiony z miejsca gdzie po przycince tuji zrobiło się słoneczne miejsce. Przypalało go słońce. Niestety klon shirasawy 'Jordan' musiał zmienić miejscówkę. Jest posadzony najbliżej ścieżki do domu przy żywopłocie z cisa. Tu widać jaki był przypalony. Na nowym miejscu będzie miał więcej cienia.
Dalej klon palmowy 'Koto-no-ito'. On natomiast rósł w głębokim cieniu, nie przebarwiał się jesienią. Nie prezentował tam swojej urody. Rośnie stosunkowo wolno, ma delikatne, powycinane liście.
Dalej dereń kousa. Nie znam odmiany bo stał w kącie w szkółce i chyba długo bo karteczka z nazwa wyblakła. Ale cena była okazyjna.
Jola, też zakładają u Was światłowód/ U nas też, ale dopiero na działce chyba w maju będzie trzeba przekopać. Aż się boję co z tego będzie.
U mnie o wertykulacji na razie nie ma mowy, bo jest strasznie mokro. Aż sie dziwię, bo przecież zawsze był piasek i wszystko przelatywało. W sumie nadal ładnie wszystko wsiąka, ale chyba te lata lania biohumusu nareszcie przynoszą rezultat.
dzisiaj wyrywałam mlecze z trawnika i za każdym razem wyciągałam dżdżownice.
Dario, ja jestem ogrodowa sroka, lubię mieć wszystkie rośliny. Może nie mam ich w pięknych kompozycjach, ale lubię taki misz masz.
Aga, no fakt, że masz duży teren, ale wydaje mi się, że warto spróbować. Nawet jak ich nie będzie widać z daleka, to przy każdym podejściu.
Spróbuj.
Wiosna własnie się u mnie rozkręciła.
Nagle wszystko zaczęło startować
Nareszcie cały weekend spędzony w ogrodzie.
Zrobiłam sporo, ale efektów nie widać. Poza jednym. Nareszcie skosiłam po raz pierwszy trawnik. Już powoli zaczyna dochodzić do siebie po zimie.
Może w czwartek, piątek uda sie zwertykulować i odchwaścić.
Chociaż dzisiaj poszedł w ruch gwiazdkowy prezent, czy wyrywacz mleczy. Cały tylny trawnik juz wyczyszczony, został przód.
Wypieliłam też część rabat, wyczyściłam oczka. Nie wiem, czy nie będzie powtórki, bo okazało się, że szczególnie w jednym na dnie lezy strasznie dużo mułu. Na razie woda zrobiła się mętna. Czekam czy opadnie to wszystko na dno i znowu będzie klarowna, czy będe musiała wymienić wodę. Chociaż bardzo bym tego nie chciała, bo znalazłam w wodzie sporo żyjątek.
szczególnie cieszę się ze ślimaków wodnych.
Kto by pomyślał, że będe się cieszyła ze ślimaków
Zostało mi jeszcze do wyczyszczenia oczko na tarasie. Może jutro.
Zaczęłam też przesadzanie roslin, ale robię to powoli, bo nie mam pojęcia, czy coś jeszcze nie będzie miało zamiaru wyleźć.
Czekam cały czas na bodziszki Patrycję i Dark Eye, chociaż juz z coraz mniejszą nadzieją
Stoi na naszej posesji wiekowy chlewik. Była już decyzja o jego rozbiórce, ale okazał się świetnym miejscem na garaż, magazynem na wszystkie przydasie i moją pracownią.
Od strony podwórza odnowiony , a od strony ogrodu pozostawiony sam sobie.
W końcu podjęłam decyzję, że skujemy tynk, oczyścimy cegłę i wkomponujemy kącik wypoczynkowy.
Okazało się, że cegła pod tynkiem jest kiepskiej jakości i nie nadaje się do wyeksponowania. Trzeba było pouzupełniać ubytki i wzmocnić ceglany mur cementowym natryskiem.
Tak wyglądało to miejsce w marcu 2022 roku
a tak w czerwcu 2022roku
Tak wyglada dzisiaj
Od ubiegłego roku nosi miano Zaścianka
Przepiękne leśne zakątki. Szczególnie ta zawilcowa łączka.
Uwielbiam narcyzy, ale u mnie tylko te małe sobie radzą.
Mam tylko jednego, dosłownie jednego, który u mnie rośnie.
Nie mam pojęcia dlaczego
Asiu, na skarpach nie mam nawadniania. I tylko na skarpach mam matę. Irgę sadziłam w listopadzie 2022.
Część irg miałam przyciętych, część nie. Mam wrażenie, że szybciej zarasta tam, gdzie nie była przycinana. Sama się ładnie rozgałęziła. Sadziłam jakoś tak co 60/70cm