Gosialuk napisał(a)

Alicja dziś w nocy ma padać - w końcu. Daj znak jak sytuacja u ciebie wygląda.

Gosia! Dzięki, że wpadłaś, zmobilizowałaś mnie do uzupełnienie wpisów na ogrodowisku. Zaglądam do Was wszystkich dość często, ale nie mam siły i chęci pisać.
Ostatnio ciągle pracujemy w stawie, kopiemy ręcznie łopatą, usuwamy muł i pogłębiamy staw, trochę pompuje pompa szlamówka. Wymaga to dużo czasu i siły, ale jakoś ogarniamy, mamy taką "siłownię" w stawie.. Jeden bok stawu przekopała koparka, ale niestety na środek i drugą stronę nie dało się wjechać, bo teren zbyt grząski. Brzegi mamy umocnione deskami, braki ziemi uzupełnione tym co wykopiemy, teraz czekamy już na deszcze.
Pozdrawiam serdecznie.

Staw pogłębiliśmy trochę koparką (niestety tylko jedną stronę, bo dalej było zbyt grząsko), większość ręcznie łopatą, straszna robota. Brzegi umocnione deskami, braki ziemi uzupełnione, jeszcze sporo pracy wokół stawu, ale mogłoby zacząć w końcu padać
Wykopaliśmy też grążele, okazało się, że są bardzo ekspansywne, a kłącza mają niczym ogromne węże.

Trochę bardziej optymistycznych zdjęć.

Widzę, że nie jest tak źle. Tylko przy tym stawie się namęczyliście. Wiem, bo na wiosnę usiłowaliśmy z mężem pogłębić rów. Po godzinie takiego kopania w mokrej glinie byłam cała mokra. A tu jeszcze te upały.
Fajnie, że udało się zdążyć z robotą przed deszczami.

Alicja, optymistyczne zdjęcia - są bardzo optymistyczne
Wiem, że pół Polski teraz w strachu z powodu Borysa, ale Tobie chyba faktycznie wypada życzyć deszczu