Krysiu
Pozdrawiam majowo ... widzę i czytam na wątkach, że pierwszy dzień majówki spędziliście bardzo sympatycznie ... i wesoło
A ta kula, która dorwałaś to jakiś gigant normalnie
Szczerze mówiąc to od Jagody pomysł zaczerpnięty, ale z tą konsekwencją to mam tak, że gdzieś w lutym chyba zaplanowałam jak to ma być i że do maja to wszystko wykopię. I jakby mi się tego dzisiaj nie udało dokończyć to jutro chyba by ze mną trudno było wytrzymać, a tak pełnia szczęścia
Widzę, że tój M też pomaga Ci w ogrodzie Razem raźniej Ładnie wam ta metamorfoza wyszła Teraz tylko trzeba pamiętać o podlewaniu tujek i ... można je nawieść
Tak, ja na chorobę cebulową zapadłam przez Ogrodowisko i jesienią pierwszy raz w życiu sadziłam tulipany ,myśląc,że na pewno nie wzejdą...bo przecież nie umiem..
Pierwsze botaniczne wystartowały równiutko tylko zamiast białe ..żółte...Obecnie kwitną drugie...tylko zamiast bordowe...żółte z bordowym paskiem (wkleję niebawem zdjęcia u mnie..)i w cały świat jedne kwitną drugie nie.
Kupione w necie,sprzedawcy nie zapisałam sobie...
Mimo wszystko cieszą ogromnie .W iryskach zakochałam się bez pamięci ,ma je jeszcze Mała _Mi i chyba Zielona (albo miała mieć ). Nie omieszkam wsadzić je jesienią u siebie