Kasia, ty masz choinki, a ja się budowałam i wkoło pole było i taki fajny lasek z samosiejek, dzieciaki do zagajnika 50 m od domu biegały się bawić. Wyjechałam raz na dwa tygodnie i też z wrażenia mi szczęka opadła. Lasek wycięty i mury domu przez ten czas wyrosły. Dom do dziś jest i widoki zasłania ;(
Trzeba mi było się na polanie jakiejś budować

Iwonko, przeczytałam, że nie zaznaczasz sobie wątków, a powiadomienia przychodzące na maila można wyłączyć, jest taka opcja , chyba w ustawieniach Mnie na początku też zapełniały skrzynkę

Bombeczki wyszły cudne...
Jeśli mogę coś podpowiedzieć (bez obrazy) na świeczuszkach zrobiłabym opaski z tej srebrnej tasiemeczki z której robiłaś kokardki na bombeczkach. Ale mi się drobi....

Piękne jaśniutkie jednak biel to biel Wszystko zielone i fajowskie wejście do domku bardzo ładnie napracowałaś się z wiankami super dodatki Buziaki

Hahaha Iwonka nigdy bym nie przypuszczała, że będę dla kogoś inspiracją Robię teraz malowany na biało Bombki białe super wyszły Nie ma to jak kreatywność Buziaki

No proszę jak ładnie....Ciekawe jak wyglądałby z laskowych....
Zdradzisz czym go malowałaś?

Ojej, prawdziwe renifery? Gdzie ty byłaś Viola?

Przed domem zaczyna byś świątecznie

O taaaaaaaaaak. Wyobraźcie sobie, że latem moja jodła strasznie się bujała. Zdziwiłam się, bo wiatru wkoło nie było. Jodła 5 metrów wysoka, a gdzieś na 4 metrach siedzi sobie kot na jodle rozkraczony, żeby nie spaść i zadziera łepek do góry. Tam na drucie telefonicznym 20 wróbelków było. Trochę to zabawnie wyglądało, ale pomyślałam sobie, że cwane lisy z tych kotów
I to jeszcze kot sąsiada był

Agata, fajnie uchwyciłaś temat. Podoba mi się.
Mam pomysł. Zrobię sobie album zimowych inspiracji z ogrodowiska. To bedzie pierwsze ujęcie

Agnieszko, spokojnie, do wiosny czas znajdziesz