Wczoraj było zimno, ale nawet dobrze bo byliśmy na urodzinach i nie było mi żal jechać

I tak nie dało się nic robić w ogrodzie.
Dzisiaj leniwa, ale już znacznie cieplejsza niedziela

Byliśmy przed obiadem zrobić obchód i znów poniosły mnie marzenia o obiedzie na piecu w nowym domu w ogrodzie. Jakie to byłoby wspaniałe móc wyskoczyć pomiędzy gotowaniem, praniem czy innymi zajęciami domowymi na chwilkę do ogrodu. Bardzo mi tego brakuje...
Kocham to miejsce