Ja mam wrażenie, że pogoda za oknem wyraźnie sprzyja roślinom. Przynajmniej u mnie. Ziemia nie była zmarznięta, wszystko rusza do życia zgodnie ze słońcem wbrew kalendarzowi, jeszcze może byc różnie, ale chyba przez najliższe 2 tygodnie niewiele się zmieni na gorsze,
Mnie to odpowiada, ja co roku zaczynam wizyty w ogrodzie około 1 marca, W ostatnich 5 latach widoki prawie się powtarzają.
W ub. roku w ogrodzie byłam 3 marca, ale widoki takie jak wyżej, mogłam mieć dopiero 13-tego.
Zapewne inaczej by się to przedstawiało, gdybym rejestrowała codziennie postępy wiosny w moim ogrodzie.
Tego buszu już nie ma -dziś trawy posprzątałam.