To jest nie możliwe. Wisteria kwitnie bez problemu widzę w szkółkach kwitną. Zamierzam kupić, obym jeszcze dłużej nie czekała na kwiaty
Kupię kwitnąca.
Już bym dawno kupiła tylko się boje za dużo różnych bzykow ja odwiedza i mogą pokłuć.
Jeżeli chodzi o korzenie to powinny być rozłożone przy sadzeniu równomiernie.
W tym roku straciłam dwie sosny przewróciły się.Korzenie były uformowane pod ziemią z jednej strony.
Więc trzeba uważać przy sadzeniu każdego drzewa z gołym korzeniem. Mogą być niespodzianki większy wiatr czy nadmiar śniegu i drzewa się przewracają.
Derembosy to mniejsze drzewa i pewnie nie potrzebują tyle wody do wyżywienia swojej górki.
Czyli wniosek jest taki że Derembosy mają mniej agresywne korzenie. U mojej mamy korzeń świerka jak wystawał nad powierzchnią ziemi to nawet trawa nie chciała rosnąć,później odkopali ten korzeń to był tak gruby że tylko piłą spalinową dało się jego usunąć.
Aniu nasiona zebrałam z szałwi które rosną na przydrożnej rabacie. Niska i bardzo przysadzista takie małe kopeczki. Nie wiadomo czy te siane odziedziczą geny. Ale jest mi to obojętne to eksperyment.
Kolor tej szałwi granatowy.
W zeszłym roku wysiewalam jeżówki z licencjonowanych. Widziałam już kwitnące "żywopłotki cisowe" i Hani. Bardzo ładne mieszance.
U mnie w tym roku powinny kwitnąć.
Odnośnie pokrzywkę napisami wpis wyżej. Ale będę sądziła do gruntu.
Aniu nie widać? Bo nie pokazuje. Dzisiaj wywiozlam 2 taczki. Jutro skalniak tam to dopiero dziubdzianie.
Właśnie najgorsze są te maleństwa.
Koleus jesienią obrywam 2-3 obnóżki wstawiam do wody jak wypuszcza korzenie wsadzam do donicy. Rosną sobie powoli. W marcu znowu pobieram obnóżki i teraz już są ładne do gruntu.
Po Zośce wsadzam do gruntu.
W tym roku zasiadłam i zamiast jednej paczki wysiadłam dwie i mam sryliony siewek.
Wybieram te najładniejsze aby jesienią znowu pobrać obnóżki.
To taka zabawa co roku obiecuję sobie, że już nic nie będę siać i co roku to samo. Coś mnie najdzie i sieje.
Elu obcięłam suche gałęzie i wiąz już lepiej to wygląda. Kupiłam go 2 lata temu na wiosnę. W ubiegłym roku wypuścił tylko jedną nową gałąź.
Orangeola świeci na rabacie podobno jest odporna na słońce.
To jest pewnie grab. Układ rozgałęzienia pędy skierowane do góry.
Zobacz na kilku gałązkach po kawałku odłamuje czy sa żywe.
Jeżeli do samego pnia jest martwe to nic z tego ratunku nie będzie.
To na twojej działce?
Drzewa posadzone i to takie duże muszą być stale podlewane przez pierwszy rok. Korzeń musi się związać z rodziną ziemia. Taka masa drzewa potrzebuje wody.
Aniu nie mogę ci powiedzieć.
Ferembosy nie mają tak grubych pni. To wszystko zależy, pewnie od systemu korzeniowego.
Kupiłam jesienią 4 szt derem... Byłam zdziwiona, że one szczepione na zwykłych brzozowych podkładkach.
Szczepienie wysokie ok 20 cm od podstawy. Nie chciałam robić awantury gdzieś posadzę jeszcze są w donicach.
Alicja nie mogłam zaskoczyć. Wydawało mi się, że masz staw. Jednak przeglądam i stawu nie ma. Poszłam do początku wątku i jest na 7 stronie.
A co z nim teraz chyba nie narzekasz, że nie masz wody. Zima była mokra deszczowa.
Tak patrzę ładna panorama.
Jadę jutro do mojego ogrodu. Pogoda ładna można robić.
Aniu u mnie brzozy to pierwsze drzewa które kupowałam w szkolce. Przepłaciłem tyle,że do dzisiaj pluje sobie w brodę, ale nie miałam pojęcia, że brzoza rośnie wszędzie i szybko.
Te pierwsze to zwykle i 3 szt derenbosow źle posadzone i są wybujałe.
Następne mają ok 10 lat kupowałam po 10 złotych na targu od babiny. Te to mają dorodne pnie pod nimi to nic nie rośnie oprócz grzybów koźlarzy.
Mam posadzone już swoje samosiejki.
Brzoza to drzewo pijawka nic pod nimi nie urośnie nawet trawa.
Mam wzdłuż tuje tam gdzie blisko brzozy rosną to tuje słabeusze.
Brzoza ma pajęczynę korzeni pod samym wierzchem.
Nie wiem ile pnie mogą mieć cm.
W każdym razie jak posadzisz 1,5 metra brzozę to za 3 lata może mieć ok 2,5-3 m.
Elu też myślałam aby dać je do "smutnych". Będą pasowały i nie trzeba kupować
Dziękuję za pochwały, mam małą działkę to łatwiej ogarnąć. Tą drobną korę mam tylko na różance, w dodatku kompostowaną, ale na całość to za droga impreza.
Klona przycięłam z nadzieją, że odbije na pozostałych gałązkach. Czy bez względu na takie cięcie poprowadzić przewodnik z tego co ma liście czy miałaś na myśli ścięcie tego co nie wypuściło liści?