Marysiu, to przebarwienie kory mnie zaniepokoiło na rozwidleniu gałęzi. Podejrzewam jakąś infekcję, dziś będę pryskać środkami przeciwgrzybicznymi, mam też coś do podlewania i uzdatniania gleby, spróbuję wszystkich metod.
Aga, to ciekawe, „przyspieszenie” było już powodem zmartwień

Dereń ma szansę, ale musi coś z siebie dać

zawsze coś …
Judith, to fakt, dość wcześnie wstaję i druga kwestia - mam blisko kolejkę

nie każdego dnia zdążam z obchodem i mam na to chęć, ale przy pięknej pogodzie … ogród o poranku jest wyjątkowo uroczy i spokojny……
Aga Nowa, czyli to taki rok. Oby zdrowo się rozkręciły, wciąż nie mogę odżałować judaszowca Magarci.
Aneto, te kwiatki w ogóle są mikro. U mnie zgrzyt z pomarańczowymi tulipanami, ale nie pomyślałam o kolorze kwiatów judaszowca w listopadzie
Sylwia, o tak, nawet słoneczne dni są bardzo chłodne, ja w ogrodzie wciąż w czapce.
Magarciu, dam szansę nasionkom, w paletce, od miesiąca nie chcą się zdecydować… gdyby u mnie nie, a u Ciebie tak, to oczywiście z wdzięcznością przyjmę. Na rabacie mam nadmiar siewek jeżówki zwykłej różowej …
Roociko, bez tulipanów byłoby bardzo nudno do połowy maja. Ten fakt skłania mnie do tego, aby nie mówić „nie”, gdy trzeba będzie działać we wrześniu

dereń musi rozstrzygnąć czego chce, ale nadziei wielkiej nie mam…