No to masz zagwozdkę. Gdybyś cięła pod korona, to wypuściłby pewnie więcej bocznych. Jednak jeśli wolisz mieć na dole miejsce na róże i byliny, to warto byłoby przyciąć te boczne. Ale Ci pomogłam, co?
Sylwia wpadajcie zawsze w grupie lepiej mi się myśli czy po mojemu ? okaże się
dziś idę robić porządki -słoneczko świeci -do 13.30 mogę działac,pozniej dentysta ,więc pewnie będę pół żywa
co do jabłonek -nie wiem jak będę prowadzić -jeszcze nie zdecydowałam ,bo się nie znam
trochę bałaganu pozimowego zostawiam -słoneczko świeci ,aż chce się sprzatać....kawę piję i lecę
drugi bok -zgrabiłam siano ,kory brak -cała w ziemię wsiąkła
Tak wygląda oczar dziś. On kwitnie na starych gałązkach a nie na nowych. Nie wiem czy każda odmiana tak ma. Do skrócenia są te 2 nowe gałązki bez kwiatów. To ubiegłoroczne przyrosty. W lato dokonam 2 korekty o ile będzie to potrzebne. Gałązka główna po lewej kładła się poziomo. Na dole widać w którą stronę. Przez 2 lata była podparta kijkiem i jest teraz pionowa. Druga po prawej idzie zbyt mocno do środka - zrobię jej potem odciąg sznurkiem do płotu i będzie się prostować czarnego szurka jak są listki nie widać. Znalazłam ten oczar u mnie na pierwszych zdjęciach z 2011 więc zaczyna 8 rok u mnie i nadal jest mały. Ok. 120 cm wysokości i nie więcej jak 70 cm szerokości.
Pogoda jest kiepska. Zdjęcia telefonem słabo wychodzą ale tu chyba widać cięcia z poprzednich lat.
Zanim poczytałam to najpierw zobaczyłam tą fotkę i sobie pomyślałam "o matko co ona znowu ryje" ) potem poczytałam, że wspomnienia ale cofnęłam się kilkanaście stron wstecz i faktycznie będzie ryła
Ty to masz nie spożyte chyba siły. Ale z drugiej strony fajnie coś się dzieje pomysły inspiracje może i ja coś od gapie bo też będę skalniak na wsi na nowo obsadzać. Na razie myślę po cichutku 100 pomysłów na minutę co gdzie i jak posadzić, czasami to sobie myślę, że ja to powinnam w kieszeni notes nosić i zapisywać co wymyśliłam. Bo jak tak kilka wersji potem ze sobą zestawie to może z tego się jedna wyklaruje
Madzia pamiętasz może jak się nazywa ta twoja tawułka na skalniaku? Szukam właśnie takiej co będzie ładnie kwitła nie koniecznie w cienistym miejscu a Twoją byłam w lecie zachwycona.
Faktycznie podobny układ i wysokość schodów.
Byłam dzisiaj U Ciebie Ewuniu w Twojej Pszczelarni. Razem z Mają. Bardzo miłe klimaty. I jak pięknie opowiadasz o pszczołach. Widać i słychać, że lubisz to co robisz. I bardzo dobrze. Tak powinno być. A strumień przepiękny, pięknie obudowany. Cudny.
Piękny zegar Ewo pokazałaś. Czy możesz mi powiedziec na jakiej wysokości i gdzie powinien w ogrodzie stać zegar słoneczny, jak ma być ustawiony wobec stron świata? Ja mam taki bardziej dekoracyjny ale chciałabym go ustawić tak jak należy. Pozdrawiam.
co do roślinek ,to tak jak piszesz -delikatne uporządkowanie będzie -żadnych wielkich rewolucji nie zamierzam czynić ....
ten mój trawnik mnie drażni i bardzo chcę go w tym sezonie poprawić
dziś zrobiłam troszkę porządku z przodu i z boku ...jutro zacznę na tyłach działać i popróbuję na żywo z tymi kwadratami ...
a teraz przeglądałam sobie fotki i taka mi wpadła z początków ogrodu
fajnie sobie poprzypominać ..
to tak na zachętę jak zwykle na początku nasze ogrody wyglądają hihi
Czekam z utęsknieniem na wiosnę a ta się do mnie jakoś nie spieszy,jedyną oznaką jaką mam to forsycja w wazonie
i cała sterta paczek z nasionkami, które mam zamiar wysiać.
W tygodniu trochę porobiłam porządków w przedogródku bo masakra była. "Trawnik" pogarbiłam, psie niespodzianki pozbierałam Kretowiny częściowo rozgrabione ale nie do końca bo ziemia jeszcze zamarznięta, trawom trochę czupryny przycięłam ale jakoś tak nie do końca wierzę tym prognozom i puki co stroiszy jeszcze nie ściągam i traw na zero nie przycinam.
Jutro mam zamiar tuje przyciąć i żywopłot ze świerka. Zastanawiam się nad różami bo baty wyrośnięte i dość mocne pąki liściowe ale chyba jeszcze za wcześnie na cięcie, a forsycja jak wcześniej wspominałam na razie tylko w wazonie.
Dziś też było słonecznie i ciepło, więc przycięłam nadmiernie rozrośnięty berberys, wyzbierałam mokre liście z rabat i usunęłam badyle gajlardii i bylicy.
I zgniłe liście z zapomnianej hosty.
To, tyle po chorobie.
A takie kolory królowały dziś na przedwieczornym niebie.
Plan na jutro:
-przycinanie grabow,jablonki i sliw
-wycięcie Gracilimusow
-uprzatniecie świątecznych dekoracji i przygotowanie donic na wiosenne kwiatuchy
Haniu, a jak je tniesz? I kiedy? bo ja bym chciala ograniczyc ich wielkosc docelowa. masz dwie rozne czy takie same odmiany? Bo ja sie pomylilam, i kupilam dokladnie taka sama, tyle ze miniaturowa i nie wiem, czy szukac innej, czy dadza rade owocowac.