Fiona w każdej odsłonie cudna i dostojna.

Ach te lilie mam ich za mało na wiosnę kupię i będzie .......robota ha ha;d

Cudna ta twoja gipsówka.
Ja mam dwie rożne i też jestem z nich bardzo zadowolona

Zdjęcie z kotką, bajeczne A maki, jaka różnorodność, a w masie obłędne wrażenie, no i róże jakie masz Aniu, nic tylko ukorzeniać z nich kolejne egzemplarze

U Ciebie całą zimę można napawać się kolorkami.
Rękodzieło chwalę - zdolna kobitka z Ciebie.

Widząc Twoje maki to się rozmarzyłam. A jak się znajdą zguby to jest szansa choć na kilka nasionek na przyszły rok?

Pięknie tam miałaś ........

a w domu znowu smuteczek ..... szkoda takiego kochanego zwierzaka ale co mamy zrobić ......

Byle do wiosny ....już coraz bliżej

Witaj Aniu, wlaśnie przejrzałam Twoją wizytówkę Duża dawka ciekawych, kolorowych rabatek
Nie jestem pewna czy już byłam w Twoim ogrodzie (znaczy się czy zapisałam się) ale mam takie wrażenie, że tak było
Sukcesywnie przejrzę Twój pamiętnik, jest tego sporo, więc będzie tylko pismo obrazkowe.
Te wspomnienia lata bardzo energetyczne, tego nam teraz trzeba
Pozdrawiam, zaznaczam do podglądu

Aniu, obydwa zdjęcia kapitalne
Do mnie wróciła zima, sypie.
Twoje kolory bardzo mi pasują w taki dzień, dodają energii

Pieknie wyszlo Dobry model

Oj wspominajmy wspominajmy to lato i kolory i niech już szybko przyjdą kolory wiosny 2019

Kotka ślicznie zapozowała

ależ cudne te maki!

Dawyck gold ja mam maluszka, ale one maja takie listki pofalbankowane jakby, a ten chyba nie, nie za bardzo widać.
W pełnym słońcu je przypala, przynajmniej u mnie tak się dzieje, ale może to się zmienia jak się zaaklimatyzuje. Mój już by był dużo większy, ale ledwie przeżył po obcięciu prze zajaca dwa sezony temu

Ptaki w tym roku maja kiepska zimę to i jest ich mniej.. jeżówki zawsze były wydziobane do zera, a w tym roku nawet połowy nie zjadły..

Dziś resztki śniegu wytapia... i znów ciapara

Madziu, przez pół drogi ze Szklarskiej do Warszawy myślałam o Twoim froncie i ostatecznie doszłam do wniosku, że proste rozwiązania są najlepsze.
Zamiast omijać tą studzienkę od strony ogrodzenia, trzeba ją ominąć od strony domu
Tutaj poprawka w stosunku do pierwotnego planu:

a tutaj poprawka w stosunku do stanu obecnego:

Przykro mi, że większą część obecnego obiegu ścieżki będziecie musieli przenieść (jeśli byście się zdecydowali na ten wariant). Ale jak rysowałam po raz pierwszy ten front, to o studzience jeszcze nie było mowy

Jeżeli ścieżka ma być trawnikowa, to wolałabym szerokość bliżej 2-2,5m niż 1m. Ale to taka moja idee-fixe więc się nie upieram