to jest ciężki temat....
U mojego dziadka skończyło się na kroplówkach, ale był wtedy juz mocno schorowany i chyba nie miał jzu siły jeść. Ale wcześniej było podobnie jak u Violinek, tyle że mój dziadek dostawał wtedy pół szklaneczki piwa - taka forma nagrody
Rozumiem, że wyniki lecą na łeb na szyje?
Rany, jak kwieciście u Ciebie. Pięknie!
U mnie w tym roku wymarzł jeden carex variegata - zdziwiłam się z lekka.
Primule cudowne ,jeszcze nie widzialam takich .W ogrodzie wzorowo jak zawsze .Danusiu jestes wspaniala corka w tych domach starosci to sie cyrki dzieja.Mojej babuni pomoglo piwko na apetyt no i swieze powietrze .Duzo siły zycze i wszystkiego dobrego.
Mnie się bardziej podoba luźny parasol bez cięcia. Jeśli musisz to tnij na rozgałęzieniach pędów, żeby sęków nie było takich, bo zamierają i choroby grzybowe łatwiej wnikają.
Ta turzyca u mnie w zasadzie wymarza, tylko miejscami jest ok, a co roku wymieniam padnięte. Pokazywałam wcześniej jak wygląda pozostała. Testuję różne "trawiaste".