UlaB
16:51, 05 mar 2016
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2121
to jest ciężki temat....
U mojego dziadka skończyło się na kroplówkach, ale był wtedy juz mocno schorowany i chyba nie miał jzu siły jeść. Ale wcześniej było podobnie jak u Violinek, tyle że mój dziadek dostawał wtedy pół szklaneczki piwa - taka forma nagrody

Rozumiem, że wyniki lecą na łeb na szyje?
Rany, jak kwieciście u Ciebie. Pięknie!
U mnie w tym roku wymarzł jeden carex variegata - zdziwiłam się z lekka.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
rabaty "charytatywne" w pracy