Tak szeroko trzeba?

widzisz bo ja poleciałam stereotypowo przeczytałam wykorowana i wyobraziłam sobie gołą rabatę z korą (o ja goopia) oczywiście że wykorowana pomiędzy roślinami bo łatwiej utrzymać w porządku, a z czasem jak rośliny się rozrosną nie trzeba dosypywać

Witaj Wioletko, brzozy cudowne, piękne o każdej porze roku, a ile liści mają - wszystko na kompost idzie, ale, żeby te listki tak jeszcze same chciały wskakiwać do tego kompostownika. Wczoraj w sumie dwie godziny robiłam porządki, trochę ziemię rozgarniałam tam gdzie krzywo, pozostałe doniczki zadołowałam i liście oczywiście grabiłam. Zero efektu, pracy nie widać, ale sumienie spokojne

Zrobiłam pomiar dokładnie metr od pni tujek sadziłam hortki i miskanty
Pozdrówki

Używam skrzynki do warzyw, bo dla mnie jest to wygodniejsze, lżejsze i ma ten plus że przesiewam bezpośrednio nad i do taczki. Wrzucam sobie widłami do skrzyneczki dwa-trzy "rzuty" i nad taczką ruchami w prawo-lewo przesiewam. W ten sposób nie tylko oddzielam drobną frakcję od grubej, ale także materiał przekompostowany od tego, który jeszcze musi popracować. Jeśli zakopczykuje się rośliny kompostem jeszcze nie przerobionym, a więc pracującym, czyli jeszcze wydzielającym ciepło, to efekt zakopczykowania będzie taki, że kompost będzie grzać podstawę i korzenie, a tym samym pobudzi roślinę do wegetacji.
Kopczykujemy dopiero jak temperatury unormują się na stałym poziomie -5. Teraz jest okres kiedy zimno hartuje rośliny i spowalnia ich procesy życiowe, a więc prowokuje do spoczynku.
Tak samo z osłanianiem roślin.

Używam skrzynki do warzyw, bo dla mnie jest to wygodniejsze, lżejsze i ma ten plus że przesiewam bezpośrednio nad i do taczki. Wrzucam sobie widłami do skrzyneczki dwa-trzy "rzuty" i nad taczką ruchami w prawo-lewo przesiewam. W ten sposób nie tylko oddzielam drobną frakcję od grubej, ale także materiał przekompostowany od tego, który jeszcze musi popracować. Jeśli zakopczykuje się rośliny kompostem jeszcze nie przerobionym, a więc pracującym, czyli jeszcze wydzielającym ciepło, to efekt zakopczykowania będzie taki, że kompost będzie grzać podstawę i korzenie, a tym samym pobudzi roślinę do wegetacji.
Kopczykujemy dopiero jak temperatury unormują się na stałym poziomie -5. Teraz jest okres kiedy zimno hartuje rośliny i spowalnia ich procesy życiowe, a więc prowokuje do spoczynku.
Tak samo z osłanianiem roślin.

Witaj Iwonko
Twoim bukszpanom nic nie będzie, to twarde roslinki.
Wiosną je zasilisz to od razu ruszą.

Joasiu, przyszłam się przywitać wieczorkiem.
Mi sadzonki bukszpanów pięknie rosły, póki ich latem nie przesadziłam, potem doznały szoku i trochę zmieniły kolor, ale patrzyłam w środku, żyją. Poczekam, co wiosna przyniesie. Lato jednak było zbyt gorące .

Hej, ja tylko na chwilkę, bom zajęta bardzo Melduję, że na wiosnę będzie u mnie ambrowiec i wiem, gdzie go posadzę Dziś zdecydowałam, że wywalę jeden z dereni (zielony, nic ciekawego). Będzie sobie rósł ambrowiec i cieszył oko tych, co na posesję będą wchodzić
Pozdrawiam i lecę uzupełniać bazy danych, a jutro na groby najbliższych
pozdrawiam.

Fajnie jest mieć sąsiada, który ma za płotem takie ładne brzozy