Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogród leniwej o. 18:20, 25 sty 2017


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Do góry
Jakoś niekoniecznie to czy trawnik jest czy go nie nie ma kojarzy mi się ze stylem ogrodu, ale to nieistotne . Pomysł jadalnego lasu bardzo mi się podoba . Co do piaskownicy to musicie popracować nad użyźnianiem gleby, założyć kompostownik i może posiać poplon.
Działeczka Asi :) 13:52, 25 sty 2017


Dołączył: 13 lip 2016
Posty: 8518
Do góry
Dzisiaj dokupiłam jeszcze troszkę nasionek kwiatów... bratki, cynie
Już mnie łapki świerzbią do roboty I strasznie jestem ciekawa moich tulipanków, czosnków, bratków... niech już jest wiosna
W tym sezonie czeka nas jeszcze dużo pracy. Mąż ma zamiar zrobić podbudówkę pod szklarnią, bo jest trochę niska (szklarnia). Dla mnie dobra, dla niego niekoniecznie
Będziemy budować nowy kompostownik i może ogrodzenie z jednej strony działki, bo jest okropne. A jeszcze takie odsłonięte i mnie denerwuje ten płot, który jest w tej chwili taki łatany z siatki, sztachety drewniane. Po prostu jest stary jak świat
Ale z ogrodzeniem, nie wiem jeszcze, jak mój mąż się zapatruje na to
Czeka nas dużo pracy, ale już się nie mogę doczekać Boleję nad tym, ze pracuję do 18, bo zostaje mi bardzo mało czasu na działkę. A mogłabym siedzieć na niej od rana do wieczora Nie byłoby ani jednego chwaścika
No, ale cóż... realia są inne I trzeba się dostosować
Oby do wiosny

Ranczo Szmaragdowa Dolina 19:55, 24 sty 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87426
Do góry
Kurcze , a tak ładnie się do tych mrozów trzymały, na korzeniach mają nasypane liście, a ziemię rodzimą zmieszałam z czarnoziemem z worka i piaskiem, więc woda nie stoi....ten mróz chyba dał w kość, choć tam zasłania je od zachodu kompostownik i grab w liściach.
No nic trzeba czekać do wiosny.
Jurajski Ogród 10:52, 21 sty 2017

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
Kasiu, Jolu, Doniu, miło, że wpadacie, dziękuję za wszystkie ciepłe słowa


Danusiu, sprawy układają się jako tako, raz gorzej, raz lepiej, jak to w życiu, ale daję radę (na razie)

Aniu, pewnie, że schodzimy, nawet zimą, bo na dole jest kompostownik. Jest po stoku taka łagodna ścieżka 'w zygzak', więc nie ma problemu

Elu
, miło mi Cię gościć w wątku. Lepiej oglądać te ostatnie zdjęcia niż te wcześniejsze, bo ogród się sporo zmienił od tego czasu. Boniki to świetny wybór na początek przygody z różami, potem apetyt rośnie "w miarę jedzenia"...
Ogród w mieście-ogrodzie 20:31, 20 sty 2017


Dołączył: 06 paź 2016
Posty: 1267
Do góry
Mary napisał(a)
Witaj Andrzeju,

Wyczytałam w wątku Mój ogród pod lasem Twoj wpis z 20 listopada o rozdrabnianiu liści kosiarką z funkcją mulczowania.
Mam w ogrodzie jesienią mnóstwo liści. Używam odkurzacza, ale nie sprawdza się. Gdy liści jest dużo lub są mokre (a tak było tej jesieni) to można to robić godzinami, bo odkurzacz wciąż się zapycha. Próbowałam też wybierać liście z rabat, wysypywać warstwę na ubitej powierzchni i rozdrabniać kosiarką bez funkcji mulczowania. Ta metoda jest lepsza, ale nadal to pochłania mnóstwo czasu. Mam starą kosiarkę i już trochę myślę o zakupie nowej. Napisałeś o funkcji mulczowania. Czy Twoim zdaniem kosiarka z funkcją mulczowania lepiej się nadaje do rozdrabniania liści.


Cześć!
Do "przerobienia" opadłych liści używam kosiarki ustawionej na mulczowanie, właśnie po to by liście mocno rozdrobnić i pozostawić na miejscu. Można je też zbierać do kosza kosiarki bez mulczowania i wyrzucać na kompostownik - trawnik z pewnością będzie bardziej czysty; ponieważ u mnie rośnie kilka wielkich orzechów to nie robię tego, bo ich liście spowalniają rozkład odpadków w kompostowniku, poza tym prawie nigdy nie zbieram pokosu.
Ogród mały, w cieniu i na ciężkiej glebie 12:51, 20 sty 2017


Dołączył: 27 paź 2014
Posty: 6326
Do góry
Mój stan wiedzy na ten moment jest taki:
1) aby roślina była zdrowa musi być gleba zdrowa
- nawozy sztuczne np. niszczą wiązania w próchnicy i wtedy trzyma ona krócej wilgoć
- nawozami sztucznymi łatwo jest przenawozić rośliny czyli je spalić, ale niszczymy też mikroorganizmy w glebie
- jeśli chore liście zostają na zimę na glebie to te zainfekowane liście dżdżownice wciągaj w ziemię i zarodniki mogą się rozmnażać, w następnym sezonie korzenie przenoszą grzyby chorobotwórcze do roślin i kółko się zamyka
- dlatego tak ważne jest kompostowanie rabat, czyli uzupełnianie mikroorganizmów, składników pokarmowych ale też możemy polewać nawozami zawierającymi mikroorganizmy; czyli Astvitem, EkoDarPolem, Humusem... ( ważne mikroorganizmy są wrażliwe na słońce i należy je mieszać z glebą)
2) niewiele możemy zrobić jeśli roślina jest podatna na dana chorobę, nawet opryski chemiczne nie pomogą
3) ważne jest ph gleby, jeśli jest nieodpowiednie korzenie nie mogą pobrać potrzebnych im składników pokarmowych
4) nie pryskam chemią bo wtedy zabija się florę wokół roślin, wszystkie pożyteczne żyjątka
5) obłożyłam róże obornikiem na jesieni 2015, i np. Pomponella wypuściła piękny gruby pęd z mnóstwem pączków kwiatowych, który wiatr złamał już w czerwcu - za dużo azotu spowodowało, że pędy był wybujały i wiotki, obornik daję od tamtej pory na kompostownik
6) nawożenie mikroorganizmami powoduje to że roślina pobiera tyle ile potrzebuje i tworzy zdrowe struktury komórkowe, a nawozić musimy, bo na gęsto posadzonych rabatach potrzeba dużo składników pokarmowych
7) na stan roślin ma wpływ sąsiedztwo i stan powietrza i....





... Kiedy czegoś gorąco pragniesz... 12:18, 19 sty 2017


Dołączył: 20 kwi 2016
Posty: 446
Do góry
Witajcie dziewczyny u mnie Dziękuję za ciepłe słowa.
Wendy siedzę od Twojego wpisu u ciebie w wolnej chwili, przebrnęłam przez około sześćdziesiąt parę stron i jestem pod wrażeniem
Cudny masz warzywnik. Domek mam ciut większy od Ciebie, ale ogród dużo mniejszy niestety. Wolałabym większy, mogłabym poszaleć z drzewami, a tak pozostają mi tylko szczepione i karłowe.
Agdulko podczas przeprowadzki z tyłu domu moje chwaściory też zarosły na wysokość ludzką, bo nie miałam czasu wtedy zajmować się ogrodem. Na szczęście tata z bratem wtargnęli z pomocą i szybko utworzyliśmy w większości lebiodowy kompostownik.
W porównaniu do mojego stanu psychicznego z początku wątku, do stanu, w jakim jestem dziś - wiele się zmieniło. Na ogół jestem wielką optymistką. Pierwsze wykopaliska w ogrodzie przysporzyły u mnie chwilowy kryzys, ale już jest dobrze
Mozolna praca, po której widać efekt choćby najmniejszy - daje ogromną satysfakcję.
Nic nie podnosi mi tak poziomu endorfin, jak praca w ogrodzie, taniec i jazda na rowerze. No i może jeszcze bliskie chwile z mężem, które powinnam wymienić na początku
Zostanę tutaj, bo dobrze być wśród ludzi, którzy podzielają moje zamiłowanie. Z chęcią będę słuchała dobrych rad i odwiedzała inne ogrody.
Od momentu przeprowadzki nie ma wolnej chwili w dzień i w nocy, żebym nie myślała nad roślinami, nie czytała, oglądała programów ogrodowych.
Dostałam na głowę, przepadłam po prostu. Ogród stał się dla mnie chyba ważniejszy, niż wnętrza domu

To teraz trochę opowiem o nim.
Chciałabym kiedyś osiągnąć efekt sielski, anielski, wiejski, romantyczny, trochę angielski. Nie lubię ogrodów "pod linijke", nawet kiedy M kosi trawę jestem niezadowolona, bo wole, kiedy rośnie jak chce. Niestety rośnie jak szalona, ale z czasem przybędzie innych roślin, a trawnik ograniczę do minimum.
Przed domem jest ziemia dość gliniasta, wymieszana z warstwą ziemi piaszczystej. Strona północno-wschodnia, wschodnia.
Planuję dużo kwiatów, nie będę tu wypisywać za bardzo, ale podam przykład, że posadziłam łubin, kocimiętkę, naparstnicę, ostróżki, maciejkę, itp. Mam tam magnolię George Henry Kern na środku trawnika, przed oknem sypialni oraz lilaka przy granicy działki, po drugiej stronie prowizorycznej ścieżki mam kalinę koralową opulus. W narożnej części od strony północy mam część, która była "łąką kwietną", w rezultacie front stanowiły ogromne kosmosy, reszta to wysoka trawa z zielskiem, chyba muszę kupić inną mieszanką, tą się zawiodłam.
Nad ścieżką prowadzącą na werandę mam pergolę na pnące róże.
Idąc dalej - bok domu od strony garażu, północny zachód. Dostęp światła od południowego zachodu i północnego wschodu. Latem słońce praktycznie cały dzień.
To największe śmieciowisko. Jeszcze całe nieprzekopane. Tata siał mi tam groszek i wyrósł W części bliżej frontu jeszcze glina i zastoiska wody. Myślę, że to najlepsze miejsce na wykonanie jakiegoś suchego strumienia lub oczka wodnego w przyszłości. Raczej nie obędzie się bez mini koparki, bo ręcznie nie będę mieć sił tego zrobić.

Z boku domu wzdłuż była ścieżka pod ścianą, teraz ją pofałdowałam i w narożniku, koło rynny zrobiłam lekko uniesioną rabatę, na którą powędrowała jedna anabelka i pójdą byliny do cienia.
Dalej, w głąb ogrodu były truskawki ( przeniosłam do tyłu na jesieni)i warzywnik ( przenoszę do narożnika ogrodu na fundamencie od stodoły będą jak już pisałam podniesione grządki). W tamtym miejscu posadziłam lipę drobnolistną Lico szczepioną. Pod nią w przyszłości przodem do oczka, tyłem do warzywniaka będzie ławeczka.
Między ławką, a warzywniakiem będzie małe poletko lawendy i przeniosę pod płot dziką różę caninę, którą gwizdnęłam z nasypu kolejowego i na razie rośnie z tyłu.

Tył ogrodu ma jakieś 7-8 m od domu do płotu i 25 m szerokości, na razie to głównie trawa.
Pierwotnie miał powstać taras, ale teraz się zastanawiam, czy nie postawię stołu i ławki na trawie, a wyjście tarasowe zrobię tylko ze dwa schodki z drewnianą poręczą " na krzyż".
Z okna tarasowego widzę ( na środku pomiędzy domem, a płotem) posadzoną jesienią brzozę doorenbos szczepioną ( chciałabym jeszcze ze dwie na powieszenie kiedyś hamaka, ale mało miejsca chyba by miały), pod którą są bodziszki, trawa miskant mornig light i proso northwind. Myślę jeszcze nad dereniem sibirica. Pod płotem po długości mam jeszcze anabelkę lilaki i dalej ognika. Sądzę, że ta kompozycja nie zostanie tak na stałę, coś mi w niej nie będzie grało.
Idąc w kierunku południowo-zachodnim mam malutki sad karłowych drzew: malinówka, papierówka i reneta, a także śliwka węgierka. Przed nimi teraz są truskawki.

Strona południowa, południowo-wschodnia to wąski pasek ziemi od sąsiadki na granicy działki stoi szopka, pod ścianą domu mam winogrona, ukrywam tam śmietnik oraz suszarkę na pranie .
Priorytetem jest osłonięcie się od strony okna tarasowego na przyszłą budowę.
Cały czas rozważałam, czy sadzić żywopłot, czy luźne nasadzenia, które bardziej mi się podobają.

Mam do zagospodarowania jeszcze choinkę, którą dwa lata męczyłam w donicy. Sporo urosła i muszę dać jej wreszcie spokój. Nie mam pojęcia, gdzie będzie pasowała
Prawdopodobnie to świerk srebrny, chociaż ona jest raczej zielona, niż srebrna ( najbardziej lubię zielone liście na roślinach, za kolorowymi latem nie przepadam, co innego jesienią)
Poniżej wymieniam rośliny, które chętnie będę widzieć u siebie w ogrodzie, wiem, że jest ich za dużo gatunków i dlatego tak ostrożnie podejmuję jakiekolwiek decyzje.
- Róża Mme Alfred Carriere
- róża okrywowa THE FAIS
- róża Pnąca NEW DAWN
- BERBERYS RED PILLAR
- Berberys GREEN CARPET
- HORTENSJA BUKIETOWA PHANTOM
- Kalina koralowa Compactum
- Ostnica trzcinowata Anemanthele Pheasants
- Wełnianka Pochwowata
- Trawa Włosowata Muhlenbergia Capillaris
- Imperata Red Baron
- Miskant Gracillimus
- ROZPLENICA JAPOŃSKA HAMELN
- MISKANT GIGANTEUS
- TRZCINNIK KARL FORESTER
- Turzyca ceglasta Carex Prairie Fire
- Długosz królewski ( do cienia na rabatę pod anabelkę)
- TOJEŚĆ ORSZELINOWATA
- Betula utilis 'Long Trunk'
- Betula pendula 'Fastigiata'
- Brzoza Ermana Betula ermanii
- BRZOZA TROST'S dwarf
- BRZOZA MAGICAL GLOBE
- Świerk pospolity Inversa szczep
- JODŁA KOREAŃSKA
- SYBERYJSKI KOSACIEC ( oczko wodne)
- Jodła balsamiczna
- Świerk SERBSKI
- Świerk SERBSKI Pendula Bruns
- CIS POSPOLITY
- SOSNA CZARNA PINUS NIGRA GREEN TOWER
- GRUJECZNIK JAPOŃSKI
- Wiąz holenderski HILLER
- Budleja Dawida NANHO BLUE
- HIBISCUS syryjski
- TAWUŁKA ARENDSA PEACH BLOSSOM
- TAWUŁA van HOUTE'A
-Tawułka chińska Pumila -
- ASTILBE TAWUŁKA ARENDSA WHITE
- KARMNIK OŚCISTY na ścieżki
- RUNIANKA JAPOŃSKA
- ITEA WIRGINIJSKA 'HENRY's GARNET'
- PĘCHERZNICA KALINOLISTNA ZIELONA
- Głóg dwuszyjkowy Paul's Scarlet
- KRZEWUSZKA WEIGELA CANDIDA
- Leszczyna purpurowa
No i tak bym jeszcze pewnie wymieniła wiele, bo co mnie zainteresuje - dodaję sobie jakieś zakładki w tablcie, itp.

Teraz będę wdzięczna za wszelkie rady jak się osłonić ładnie i szybko przed budową od strony tarasowego okna.
Co z tych roślin nadawałoby się u mnie i w jakie miejsce, a co absolutnie odpada, bo np. jest za trudne, za bardzo się rozrasta wzdłuż i w szerz, itp.

Postaram się jak najszybciej narysować jakąś mapkę ze stronami świata i tym co już jest, to na pewno będzie łatwiej sobie wyobrazić.

Acha zapomniałam dodać, że prócz śmieci i tej gliny z przodu i kawałek z boku ziemia jest ładna, czarna, klasa 3B.

Z góry dziękuję pięknie za każdą radę


Zaczynam dodawać załączniki.
Pierwszy, to moje bazgroły z oznaczeniami stron świata.








Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 22:19, 17 sty 2017


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Małgosiu bardzo dziękuję. Ze zdjęcia b. ładne chyba wybiorę róże Tommelise. Chodzi mi właśnie o zwarty krzak i dużo kwiatów.
W jesieni kupiłam róże "Bonica" bardzo mi się podobają pełne różowe różyczki i chciałam coś przeciwnego ciemniejszego aby kwitły non stop tak jak "Bonica".
Kupię w Rosarium albo Rosacwik.

Napaliłam się na Lotosy. Na forum jest wątek oczka wodne i tam jest taki Mariusz który się tym zajmuje i wszystko dobrze opisuje jak i co robić w jakiej kolejności.
Najważniejsze, żeby nasiona zeszły, potem to już Kastra błotko i parapet słoneczny. W maju kastrę wstawiamy do oczka, jesienią pobieramy tylko tegoroczne przyrosty i znowu w styczniu-lutym wstawiamy do błotka i na parapet. Nie taki diabeł straszny. Mam warunki to się trochę pobawię.

Wiesz nigdy nie wiadomo gdzie dany krzak będzie dobrze rósł.
Miałam daturę - nie rosła przez kilka lat, więdły liście blada, kwiaty marne i wyrzuciłam ją do kompostownika. Przychodzę za tydzień a ona wypuściła tak piękne liście aż czarne urosła olbrzymia, kwitła jak szalona przez całe lato do późnej jesieni w tym kompostowniku, co miałam zrobić zabrałam ją do domu i zimuje w doniczce.

Elu! Myślę, że z Tommelisy będziesz zadowolona
Bonica bardzo mi się podoba, jedynie mnie zastanawia czy po deszczu nie zagniwają kwiaty i czy same opadają kwiaty, czy trzeba je obrywać. Przyznam, że coraz częściej zerkam w kierunku róż więc nie wiem czym to się skończy Fakt, że najchętniej widziałabym u siebie niekłopotliwe i długo kwitnące róże. Jakie Ty masz o niej zdanie? A może masz u siebie jakieś jeszcze inne godne polecenia?

Zaciekawiłaś mnie lotosami. Hmmm, muszę poczytać na forum

A co do datury - to chyba są żarłoczne i stąd spodobał jej się kompostownik

Jestem w polu 19:54, 15 sty 2017


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Do góry
Warmia napisał(a)


Aniu, jakaś Ty czujna Muszę przenieść warzywnik w inne miejsce. Chcę zrobić go w skrzyniach. Musimy zlikwidować stary kompostownik i postawić nowy. To samo zrobić z foliaczkiem. Planujemy też nareszcie postawić domek narzędziowy. Trochę roboty będzie i mam nadzieję, że damy radę

A nowa miejscówka foliaczka gdzie będzie?
Jestem w polu 19:30, 15 sty 2017


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Do góry
Makao_J napisał(a)
A co zaplanowałaś?


Aniu, jakaś Ty czujna Muszę przenieść warzywnik w inne miejsce. Chcę zrobić go w skrzyniach. Musimy zlikwidować stary kompostownik i postawić nowy. To samo zrobić z foliaczkiem. Planujemy też nareszcie postawić domek narzędziowy. Trochę roboty będzie i mam nadzieję, że damy radę
Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę 18:20, 28 gru 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Do góry
Wendy79 napisał(a)
Pytania mam:
1. Gdzie masz kompostownik?
2. Co to za owalna rabata po prawej stronie tarasu?
3. Jak masz zakończoną rabatę z klonem strzępolistnym od strony ogrodu? Jak ona jest szeroka?
4. Masz już taras czy podobnie jak ja w fazie marzeń i planów? (jeśli tak, z której strony najczęściej schodzisz z niego na ogród?)
5. Planowane ognisko, gdzie dokładnie po prawej, bliżej sadu?

Lubię i mam proste linie, może przyjdzie mi coś do głowy...

Aga,
Ad. 1 kompostownik jest w sadzie (obecnie to raczej pół sadu to jeden wielki kompostownik)
Ad. 2. Owalna rabata to obecna różanka, kropeczkami zaznaczona, bo to nie jest jej docelowy kształt, a róże też do przesadzenia, bo jasnych na tle jasnej elewacji nie widać.
Ad. 3. Rabata z klonem będzie zakończona od strony ogrodu żywopłotem z cisa, tak jak wzdłuż ścieżki - jak sadziłam ostatnio. Po stronie klona będzie rabata cienista. Od strony ogrodu - pełne słońce do ok. 16.00 w lecie.
Ad. 4. Taras w planach, kiedyś...
Ad. 5 Ognisko widziałabym dokładnie tam, gdzie znak "?" po prawej stronie.
Ogród od nasionka... z widokiem na Lanckoronę 15:02, 28 gru 2016


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
Pytania mam:
1. Gdzie masz kompostownik?
2. Co to za owalna rabata po prawej stronie tarasu?
3. Jak masz zakończoną rabatę z klonem strzępolistnym od strony ogrodu? Jak ona jest szeroka?
4. Masz już taras czy podobnie jak ja w fazie marzeń i planów? (jeśli tak, z której strony najczęściej schodzisz z niego na ogród?)
5. Planowane ognisko, gdzie dokładnie po prawej, bliżej sadu?

Lubię i mam proste linie, może przyjdzie mi coś do głowy...
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 09:20, 19 gru 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4171
Do góry
Orzeszki ziemne należą do bobowatych i tak należy je traktować. Łupiny to w rzeczywistości strąki, które dojrzewają pod ziemią. Do kompostowania należy je rozdrabniać. Chleb również można kompostować, ale kompostownik powinien być napowietrzany, zapobiegnie to gniciu zawartości kompostownika.



Pozdrawiam
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 18:27, 18 gru 2016


Dołączył: 26 paź 2016
Posty: 123
Do góry
Czy mogę kompostować łupiny od orzeszków ziemnych? Wiem, że orzech włoski nie nadaje się ale o orzeszkasz ziemnych nic nie doczytałem. Jeszcze jedno pytanie czy można do kompostu wrzucać suchy chleb, niesmarowany masłem? Kompostownik mam plastikowy także żaden gryzoń się dostanie.
Ogródek Iwony II 10:47, 17 gru 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Dziś byłam na chwilę w ogrodzie. Zakopczykowałam resztę róż, zawilce, hortensje ogrodowe i miskanty. Kompostownik opróżniony.
Pozostało mi po świętach rozsypać trochę werbenyna rabatę bylinową i wykopać kilka sztuk na sadzonki.
Co by tu posadzic.....? 08:39, 16 gru 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
No tak, warzywnik jest tutaj problemem. Liczyłam na to, że pomiędzy rabatą a warzywnikiem jest więcej miejsca (tak jak to sugeruje zdjęcie) i że jak się przesunie go nieco bliżej środka działki (sam róg zostawiając na kompostownik) to słońce będzie do godz. 3-4 po południu.

Wymyśliłam taki plan, starając się trzymać wybranych przez Ciebie roślin


Starałam się zachować takie proporcje, jakie będą miały po kilku latach.
Na dole jest rysunek, jak to wg mnie powinno wyglądać, jak się będzie patrzyło wg strzałki.

Dopóki drzewa nie urosną, pomiędzy nimi jak najbardziej trzeba sadzić trawy i byliny.
Hortensje dałabym na prawą stronę trawnika, bo one wolą mniej słońca, a na tą rabatę np.: róże.
Ptasi gaj 13:16, 11 gru 2016


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14893
Do góry
Jeszcze pomysle nad tym zakatkiem. Bo srodek tej gorki w zimie sluzy do zjezdzania na sankach. Mozna srodek zostawic, ok 2 metrow, a po bokach na podwyzszenie na suchym murku z kamienia w owalach lake kwietna z bylinami kwitnacymi.
Musze zrobic projekt i wyszukac byliny aby latem ciagle kwitly. To jest miejsce naslonecznione mam tam wode podlaczona. Z tylu tej gorki mam maly podreczny warzywnik , marchewka, seler, pietruszka, koper i ogorki wiecej nie sadze.
Kompostownik 2×4 m.
W kazdym razie mozna pieknie zagospodarowac bo narazie tak jak widac mydlo i powidlo ale zaczatki jakies sa.

To sa zdjecia z 29.05.15


Na zielonej... trawce :) 01:50, 11 gru 2016


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Te drozdze to przesada, ale dogladam je i dokarmiam regularnie co dwa tygodnie biohumusem rozcienczam w wodzie i to sprawia, ze tak rosna.
Wiosna nawoze przrobionym obornikiem lub kompostem bo mam bardzo duzy kompostownik, gdyz wszystko kompostuje nawet sciete posiekane krzaki doslownie wszystko oprocz tych roslin ktore sa czasem porazone przez grzyby to pale poźna jesienia.
Moja dzialka to samotnka w zasiegu ok 300 m nie mam sasiada za wyjatkiem jednego nie udanego, ale jakos zyjemy.
Masz trawe z rolki, ja sialam tez mam bardzo ladna, chodze jak po dywanie. Ja mam jeden problem, poza plotem sa łaki i jak kwitna to nasiona sie rozsiewaja i musze chodzic z nozem i wycinac mlecze i inne albo opryskuje, bo babka lancetowata sie rozsiewa.
Ja mam jedna rozplenice 1,60 wysoka o szerokosci nie pisze prrzedobrzylam obornikiem nie mam zdjecia, wiec to dlatego ta rada.
Mam sklonnosci do dlugich postow, ale chcialabym wszystko naraz opisac.
Pozdrawiam Ela.


Widać, że bardzo im dogadzasz a sąsiad - no cóż pozostaje ignorować
Mój dywanik.... achhh...dziś przeglądałam zdjęcia z lata... dopiero grudzień a mi już brakuje tej soczyście zielonej miękkości - Twój widziałam - piękny (zastanawiałam się w jaki sposób zakładaliście)

Co do rozplenic to Twoja to naprawdę jakiś gigant - jeśli moje się tak rozrosną, pozostaje je odmłodzić lub znaleźć im inną miejscówkę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies