pisze się post. wyjątkowo długo (może dlatego, że jestem zajęta przeżywaniem wiedźmina, niczym jakaś niedojrzała nastolatka)
Dodatkowo, czytam Christophera Llyda (pisałam wyżej).
Pięknie ujął mój problem z obecnym kwitnieniem kaliny: "wygląda jak gość, który pojawił się na niewłaściwej imprezie, w niewłaściwym ubraniu". Dokładnie o to chodzi
Dowiedziałam się też przydatnej rzeczy: zarówno lilie candidum, jak i narcyzy poeticus, trzeba szybko dzielić i przesadzać, bo mają bardzo krótki okres spoczynku. Z tego samego powodu należy je sadzić wcześnie - do końca września.
Ta wiadomość mnie zmartwiła, bo wszystkie swoje cebulowe sadziłam w drugiej połowie listopada
Ja co roku odwiedzam Gardenię i coraz mniej mi się podoba. Chyba w tym roku odpuszczę - kusi mnie jedynie pawilon z sadzonkami i cebulami. Myślałam, żeby lilie i dalie dokupić - chociaż znając moje szczęście i tak pomylone mi się trafią
W sierpniu trawy obrastające taras osiągają swój docelowy rozmiar. Podczas wiatru wydają cudowny szelest, a ja z przyjemnością bujam się na hamaczku. O tej porze roku na tarasie częściej jestem w poziomie niż w pionie. Takie właśnie upodobania zadecydowały o tym, że przy tarasie niewiele jest bylin.
Tak właśnie miałam w pierwszym roku po zamieszkaniu. Dostaliśmy w prezencie hamak na stelażu. Podczas sierpniowych nocy leżeliśmy na nim oboje i oglądaliśmy Perseidy.
Obok pachniały białe lilie.
A potem pojawiły się iluminacje rodem z kopalni odkrywkowych i ten hamak stracił rację bytu.
ogród tego dnia tonął jeszcze w zieleni, byłam zadowolona, że jest zielono i całkiem słońce nie spiekło roślin choć wiele zakończyło przedwcześnie kwitnienie
żeleźniaki kwitły bajecznie jeszcze 3 dni wcześniej
lilie wydawały ostatnie tchnienie - za 2 dni był taki upał że i ja padłam