Łuki, ja sobie teraz uświadomiłam, że twoje metamorfozy są świeże, tegoroczne. Dla mnie to było lata świetlne temu, czyli zanim ja trafiłam na Ogrodowisko
Ha, ha, ale się uśmiałam z twojego pytania
"Dochodzący mąż "
Małgoś, życie czasem płata figle. 27 lat mój M pracował na miejscu w jednej firmie, na tym samym stanowisku i pewnego dnia stracił pracę, tak z dnia na dzień.
Znalazł nową pracę jako stolarz, ale poza domem, nie ma sensu, by wstawał o 4 rano, by dojechać do pracy, więc od trzech lat mam męża weekendowego.
Teraz był więcej w domu, bo w marcu miał wypadek w pracy (palce plus stugarka = ), ale "razem" się skończyło, mamy z powrotem weekendowe randki
Małgoś, masz rację, ja nie doczytałam Teraz znalazłam link: https://www.ogrodowisko.pl/watek/1449-sadzenie-krzewow-pod-drzewami, z którego wynika, że hortensje mogą być w pewnej odległości, ale drzewa pożerają im wodę, składniki pokarmowe. Hosty będą mniej problemowe. Muszę zatem wysadzić hortensje, ale hosty kupię dopiero wiosną, chyba, że ktoś będzie chciał mi podesłać. Joasia coś wspominała o hostach biało-zielonych.
Iwonko, uczę się ja też dawniej gustowałam w słodkich. W tym roku kupowałam wiosną sadzonki na rynku i sprzedano mi nie to, co chciałam. Miały być cztery czerwone ostre papryczki i cztery słodkie. Wszystkie okazały się ostre a że mój M. lubi... to na pewno zjemy
A ja ostatnio patrzyłam, jak woźny przy szkole grabi liście. Zapytałam się, co z nimi robi? Okazało się, że pali, więc o nie poprosiłąm. Dostałam w ciągu tygodnia 5 wielkich worków z liśćmi. Musiałam je pomieszać z tym, co miałam na kompoście, żeby wiatr nie wywiał ich na ogród. Zaprzyjaźniony uczeń przywiózł mi te worki pod sam kompost na wózku. Sama radość
Ewo, dziękuję za życzenia, cieszę się, że się podoba. Z tym nadrabianiem jest kłopot. Siedzę tak od 19-tej na ogrodowisku i pootwierałam sobie wątki do nadrobienia, zostało mi jeszcze 9 wejść, a tu noc mnie zastała. Tylko dzieciom nie mówcie nic, że O. uzależnia, ha, ha