Żółte tulipany oczywiście też się odliczyły. Nie sadziłam ich, to pozostałość po rabatce sprzed 20 lat teściowej.
Odrodził się też tulipan City of Vancouver w ilości 2 sztuki ( posadziłam kiedyś 50 sztuk ale po pierwszym roku wykopałam zapleśniałe cebulki).
I narcyzy pachnące z kępki co przerosła przez płot. Zerwałam zanim jakiś przechodzień by to zrobił.
Aniu, dzieje się jak to na wiosnę więcej.
I ja chyba na wszystkie fronty działam. I staw i ze szpadelkiem też gania,
A sporo roślin na wiosnę porzesadzałam i troszkę nowych dosadziłam
Tak Elu, to klom Bani Maiko. cudna żarówka na wiosnę
Oj masz racje ze stawe roboty a zwłaszcza teraz będzie co nie miara. oczyścisz, posiaś trawę a najpierw wyrównać, ogrodzić na nowo z tyłu teren, obsadzić oj oj praca na etapy, .
Dobrze , że na rabatach coś rośnie ?
Już w ogrodowki się nie bawię.
Nasz klimat jest jaki jest , bawić w okrywanie i odkrywanie,,, nie mam na to czasu, zapału i pamięci. .
Właśnie moja poszła pod las. w jej miejsce przesadziłam kilkuletnią Bobo.