Ale za to zachwyciły:
1) ostróżki, które kwitły cały sezon,
2) jeżówki Vintage Wine, Piccolino, Meringue i Hope,
3) fioletowe przetaczniki,
4) pomarańczowe “żarówy” – berberysy Orange Ice,
5) zwiewne stipy, które bez problemu przezimowały,
6) jednoroczna szałwia omączona, która kwitła od wiosny do zimy bez jakichkolwiek zabiegów (wielka szkoda, że jest jednoroczna),
7) sosna Schwerinii Wiethorst (mam dwie) za zielono-niebieskie pomponiki,
8) hakonechloa za wszystko - kolor, pokrój, mrozoodporność i bezproblemowość.