No co Ty tu Andzia bajdurzysz.!
Takie piękne zdjęcia zrobiłaś i nie masz talentu. To są śliczne foty
Te rude listki czy też gałązki co to za roślina ?
Paporoc ??
Sylwia, w sumie robilismy w ogrodzie zaledwie pare dni i musielismy zawiesc koparke do firmy a bez niej ani rusz. Z racji ze tu mamy ciagle piekna pogode, koparka pracuje na chlebek a my...Siedzimy w rozkopanym ogrodzie Aleee....Robimy to z przyjemnoscia
Figa, Goniu
Siedzialam tu...
albo tu...
albo i tu...
Jakis czas temu odkrylam termy naturalne, woda w nich jest pompowana z 550 metrow glebokosci. I tak jak Baltyk zima jest ok, tak tu woda jest naprawde ziiimmmmnnaaaa...Mowie to ja, osoba kapiaca sie zima i w kazdej przerebli Termy sa podzielone na trzy czesci, na czesc tu pokazywana, staw na powietrzu, miejsca do odpoczynku na trawie i czesc w budynku( z niego fotek nie mam, bylo za duzo ludzi) Czesc w budynku jest ogrzewana do baaardzo przyjemnej temperatury (okolo 35 stopni) Dla mnie wieksza przyjemnoscia byylo korzystanie z basenu zimnego, bajka normalnie Oczywiscie te termy maja wlasciwosci lecznicze, ktore odczuwa sie juz po krotkim czasie.
Danus, wiem, juz wszystko wiem Obydwa kocham calym sercem, ale...Potffora miloscia szczegolna, inna...
Dana, to fotka tych obcietych na 5 cm hortensji. Przepraszam za jakosc, robione telefonem o 5.30 rano.
Dla ogladajach/czytajacych: Prezes kolka ogrodniczego, obcina swoje hortensje tak krotko, jesienia, na 5 cm przy ziemi. Ma najpiekniejsze hortensje jakie widzialam, wiec i ja...tak w tym roku zrobilam Co jeszcze...zima, gdy jeszcze lezy snieg, ale zaczyna sie odczuwac juz cieplo promieni slonecznych, podsypuje im po raz pierwszy nawoz. Zrobie i ja tak, zobaczymy co z tego wyjdzie.
nie wiem czy się nie powtarzam, wybaczcie w razie czego
pamiętacie jak próbowałam rozmnożyć cyprysy od dalszego sąsiada? Udało się na dzień dzisiejszy są już takie duże, mam trzy sztuki, dwie w brzeziniaku i jednego na rabacie
Zima....choć u nas śniegu nie ma, ani ładnego szronu to jednak zaczyna być widoczny szkielet ogrodu i okazuje się, że całkiem zielono jest....
Na okrycia roślin nie zwracać uwagi( choć to trudne)
Byłam na długim zimowym urlopie. Karolino, Krys, bardzo dziękuję za wspaniałe towarzystwo, za to że mogłam zobaczyć na własne oczy fatamorganę, błękitne oko, rekiny z odległości 10m pływające w tej samej wodzie, w której stałyśmy po kolana, kąpiel we wnętrzu wulkanicznego krateru, kąpiel w turkusowym oceanie, możliwość podziwiania ryb w kolorach tęczy, niesamowite wrażenia których dostarczyły mi turbulencje nad Atlantykiem, kupę śmiechu, dobre jedzenie, wyśmienite desery i piwo. Prawie biały piasek i czarne bazaltowe głazy zastygłe w oceanie.
A także możliwość zobaczenia nocą z wysokości ok 10 000m rozświetlonego Agadiru, Casablanki, Rabatu, Tangeru... a w ciągu dnia zaśnieżonych Alp i Pirenejów, panoramy Barcelony z katedrą jak pudełeczko zapałek i części wysp Kanaryjskich.
Nie zapomnę tej podróży
Pierniczków ciągle przybywa, i na bieżąco ubywa fajnie, że się podobają. Przyrząd do dekoracji to metalowa tylka tu pokazana z adapterem, ale jak dekorowałam to po prostu była włożona w rękaw cukierniczy zakończony tak jak woreczki strunowe. Te z plastiku nie są fajne, trudno się nimi dekoruje. Można też rękaw cukierniczy użyć bez tylki tylko trzeba odciąć niewielki kawałek koniuszka. Ten otwór ma około 2 mm.