Pszczelarnia napisał(a)

Oj, boję się wisterii. Na szczęście u mnie przemarza. Ufffff.

Jest co pokazywać. A jak wyjdzie słońce, to będzie dopiero!

Ewciu to potężne pnącze, ale przepięknie kwitnie
Myślisz, że jeszcze nam słonko zaświeci tej jesieni?

Pokażę wam jakie ostatnio, pudełeczka( wczoraj ukończyłam) .A jeszcze inne są w etapie malowania )

To dla znajomej na urodziny
Ta skrzyneczka jest malowana pędzelkiem tylko i farbami rzecz jasna

A to dla mnie samej ,To już inna technika.

To jeszcze muszę podszlifować


A ta jeszcze inna

pestka56 napisał(a)

Staraj się kształtować cięciem wisterię, bo jak się rozszaleje, to będzie i brzydko wyglądać i ciężko będzie o nią dbać.
Moje 4 najstarsze puściłam poczatkowo samopas i to był okropny błąd. Dopiero od 3 lat tnę planowo i wreszcie nabierają wyglądu.

Kasiu po przesadzeniu nie chciałam jej bardzo ciąć, bo licho wyglądała
Na wiosnę podetnę i będę ją kształtowała, podobają mi się takie drzewka uformowane z wisterii

Przeglądałam właśnie zdjęcia z działki, i znalazłam fotki z tujami
Maj 2017 - świeżo posadzone


Listopad 2018 - chyba troszkę urosły

I jeszcze lato 2018

Aniu dziękuję bardzo!
Ja uwielbiałam lepić z gliny, teraz nie mam pieca niestety. Jednak ciągle mam nadzieję, że kiedyś znów będę miała w czym wypalać

I popełniłam kiedyś taki dywanik ze sznurka

Milka napisał(a)

Ula
Cofnęłam się i co, powiem że mega dużo pracy wykonałaś, poznałaś co i gdzie w ogrodzie Twoje rośliny lubią, już masz busz i nadal wiesz co chcesz, a to najpiękniejsze, pozdrawiam

Dzięki Irenko, człowiekowi czasem potrzeba takiego wsparcia że inni widzą zmiany. Potem ulepszanie nie jest już tak spektakularne choć wymaga systematycznej nieustającej pracy. Fajnie że bywasz na forum bo rozplenice i inne rośliki o Tobie przypominają

Jak ja lubię ten wątek, często tu zaglądam.
Fajne rzeczy tu można zobaczyć i poznać co komu w duszy gra.
Ja lubię robić różne dekoracje, ale o tym to już wiecie

Dzisiaj mrozik trzyma cały dzień tak ok.-4.Podczas obchodu ogrodu zorientowałam się ,że nie zabrałam do garażu Agawy Teraz przymarzła i nie sposób jej wyjąć z tej betonowej ciężkiej donicy z aniołkami. Ciekawe czy już po niej?Podobno jutro ma być cieplej i deszcz,może uda się ją jakoś wyjąć.

adkawi napisał(a)

Witaj Wojtku fodowisko.pl/uploads/p/176/1766208/original.junkie przepiękne,jak i cały ogród.A można wiedzieć jaka pompkę zastosowałeś do tego fajnego ciurkadełka?

ale jeszcze można spotkać te kolorki

Ogród przygotowuje się do zimowego snu

koliber napisał(a)

Witaj Agatko

No i zrobiła nam się zima Prace ogrodowe zakończone?

Witaj Anetko Zima jeszcze nie....ale wietrzna i nieprzyjemna jesień
W ogrodzie mam jeszcze troszkę zaległości, ale spokojnie do tego podchodzę. Jak nie zrobię, też się nic nie stanie.
Teraz bardzo powolutku przygotowuję się do świątecznych dekoracji. Zaczynam juz co nieco kleić.
Dziękuję za odwiedziny i gorąco pozdrawiam

dana1s napisał(a)

Ale żeby nie było całkiem posępnie znalazłam trochę zapowiedzi nowego sezonu










Jednak ogród tak zupełnie nie zamarł

Danusia czyje to pąki na pierwszym i trzecim zdjęciu ?

to był już czas najwyższy by ją ewakuować do piwnicy

Ja piekę tylko pierniczki i ciasteczka orzechowe.

Ciasteczka orzechowe to przepis mojej Babci, są przepyszne i rozpływają się w ustach. Piekę je tylko raz w roku i nazywamy je rogaliki bożonarodzeniowe, bo maja taki własnie kształt




Pierniczki z tego przepisu

składniki:

5 szklanek mąki
1,5 szklanki cukru pudru
1 szklanka miodu
1 jajko
3/4 kostki margaryny, ja daję Kasię
3 łyżki przyprawy do piernika
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej

sposób przyrządzenia:

Masło rozpuścić. Dodać miód, cukier oraz przyprawę do piernika. Podgrzewać na małym ogniu, nie dopuścić do zagotowania.
Pozostawić do przestygnięcia. Mąkę przesiać z sodą. Dodać jajko oraz roztopiony miód i zagnieść. Ciasto zawinąć w folię i odstawić do lodówki na 6-8 godzin ja zawsze robię wieczorem i kończę rano, następnego dnia.
Po tym czasie podzielić na kilka części i cienko rozwałkować.
Wycinać foremkami i piec 8-10 minut w 160 stopniach na złoto.
Zimne lukrować.
Nie wymagają leżakowania są od razu miękkie.
Smacznego!!

Ale żeby nie było całkiem posępnie znalazłam trochę zapowiedzi nowego sezonu










Jednak ogród tak zupełnie nie zamarł

Byłam dzisiaj w ogrodzie i wygrabiłam całość. Chyba ostatni raz, chyba że będzie ciepło w grudniu
Zrobiło się czysto, ale to już bardzo późna jesień i nie ma co pokazywać. Czas na "odgrzewane kotlety"?

Całokształty późno listopadowe