Rabaty to sama nie poszerzę, bo kostkę trzeba przesunąć, a do tego jakoś mnie nie ciągnie, jak znam życie to szwagra zatrudnimy, on u nas takie prace wykonuje, Żon obiecał, że jak nie będzie chętnych to w ostateczności pomoże i razem jakoś dłubać będziemy. Mój też nie lubi takiej pracy, z ogrodu to go głównie leżaki interesują...hihi, ale ma to też swoje dobre strony, robię w ogrodzie co i gdzie chcę
Resztę prac, czyli wyznaczenie kształtu, wykopanie darni, zaplanowanie i posadzenie to będę ja we własnej osobie robić
A kto tym sponsorem będzie???
A właściwie po co mi wiedzieć....byleby dziany był...bo dużo tych chciejstw jest..hihih
O....! to ja tu się poświęcę i nawet na te sapasy piszę, choć większych szans sobie nie daję, przy mojej igiełkowej posturze...hihih
Raz na dwie to pisać by nie było o czym ale co kilka
To specjalnie dla Julci bo ona zapracowana kobitaka, wiem wiem zaraz się okaże że wszyscy zapracowani
Dobrze, że się chociaż przeciera, u mnie się nie przedarło, ale i tak jestem szczęśliwa bo sobie rabatki planuję
Rewelacja...takie skróty proszę częściej...a w tej szkółce to oprócz siania zajmij stanowisko rzecznika prasowego - koniecznie!
A u siebie rabaty sama poszerzasz czy Żon pomoże?, u mnie M unika, jak ognia, prac ogrodowych...najbardziej ze wszystkich prac lubi czytanie w cieniu drzewa, a dyskutować kto ma rację ja czy On - wręcz uwielbia - my dwa uparte koziorożce
Buziam i julciam popołudniowo
Ale piękna wiosna już u ciebie, najbardziej to tego bezchmurnego nieba zazdroszczę, ja też miałam dziś ciąć, ale się wstrzymałam, na jutro znowu jakieś opady zapowiadają, po weekendzie chyba ma być lepiej.
Pozdrowienia przesyłam
Fajna wycieczka, pewnie doczekać się nie możesz,
ale sobie sprawiłaś prezencik- piękne te prymulki, jak najbardziej do ogrodu wsadź, gdzieś ostatnio o tym oglądałam chyba w: Rok w ogrodzie.
Jak wrócisz to wiosna na całego będzie.
Czekałam u siebie na to słonko i nie było, ale przynajmniej tu oczka nacieszyłam
Mimo wszystko czuć wiosnę, ptaszki ćwierkają a oczka wypatrują zwiastunów, uwielbiam wiosnę
O widzę, że ciekawy temat- wielka kupa, ale jaka pożyteczna
Pamiętam jak pisałaś o granulowanym- to będą te same bezzapachowe klimaty
Wiaderko łopatka i do dzieła
Niesamowita ta roślina tak egzotycznie wygląda, żłobek super, niedługo przedszkolaki z tego będą, a później to już z górki....
Ja cieszę się teraz z każdej chwilki, tak długo czekaliśmy na tą wiosnę, a zaraz będzie, wypatruje jej codziennie u siebie,
Gosia fitnessuj się tam za radą Eli, przynajmniej dla mięśni to szok nie będzie jak w moim przypadku, zakwasy mam zagwarantowane