Dziękuje za chęci pomocy i odpowiedzi, ale chyba pójdę za tropem Pani Danusi i poproszę Ją o indywidualną poradę i wycenę bo chyba przeorganizuje całą tę część wschodnią obok domu
a ja bardzo lubię ten Twój lasek, taki naturalny, nie czuję braku nasadzeń.
Pukają do mnie, czas furtkę uchylić do siebie. Moje róże przy płocie rosną... marnie, niewiele więcej mogę powiedzieć dzisiaj. Z lubością więc podziwiam Twoje Mirko. Twoja rabata niebieska powojnikowo-hortensjowa śni mi się po nocach ach!
To nie jest zapożyczony bukowy krajobraz , to moje buki. Mam ich chyba 11 ale dawno liczone więc nie jestem pewna ale moze byc wiecej , nie mniej.
M się mnie pyta czy faktycznie ta cebula Wam smakowała bo całe studia ją jadł więc sie nadziwic nie może że takie proste jedzenie mogło się tak podobac że obie z Gosia o tym piszecie .Buziaki chętnie przyjmuje
Czy Ty pryskasz czymś swoje bukszpany na te kreseczki - ja zaniedbałam i teraz mam problem. Bardzo marnieje i nie mogę sobie poradzić ale fakt, że chemią syntetyczną pryskałam tylko raz w tamtym roku. Myślałam (naiwnie), że taki kaliber musi pomóc.
Ostatnie chwile ciepłej jesieni spędziliśmy z rodzinką na spacerze w Powsinie. Nie było mnie tam dobrych kilka lat. I chyba trafiłam na idealny moment jesieni