Tessiu wiesz, że jestescie z Toszką chrzestnymi moich Silverów? Dzięki Waszym namową skusiłam się na te rozświetlające carexy Jagoda zaoferowała odnóżki od swoich kęp i stałam się posiadaczką cudownych traw!
W tamtym roku byłam zakochana w ID ale w tym roku Silver Sceptre zdecydowanie są ładniejsze.
Ice Dancy przycięłam na początku kwietnia- to najniższe piętro na rabacie.
Przez cały kwiecień nie mogły się zebrać, wręcz stały w miejscu. Na początku maja byłam już taka zła, że zaczęłam myśleć o zamianie na coś innego. Silvery w tym momencie były już prawie całe zielone.
Postanowiłam spróbować porządnie je nawodnić. Po dwóch tygodniach codzienniego podlewania coś drgnęło i było widać, że duże dawki wody bardzo pozytywnie wpłynęły na ID.
Na początku czerwca wyglądały już tak
Wniosek na następny sezon jest taki, że będę je jeszcze krócej ścinać po zimie i od początku sezonu dostaną duże dawki wody.
Tak. powojnik bylinowy Arabella płozy sie po ziemi. Podpatrzyłam to u kogoś na O. - przepraszam tego kogos, ale nie pamiętam teraz, kto to był. Też próbowałam go na siłę namówić, by wlazł na pień drzewa - ale skubany oporny był, więc dałam mu spokój
Bardzo jestem zadowolona z efektu.
Tam jest tylko 2x2 metry w obwódce bukszpanowej.
Bardzo się cieszę, Renatko, że mnie odwiedziłaś
Też te debaty pamiętam A kopytnik niesamowicie się panoszy
Zauważyłam, że im bardziej się go dzieli, tym szybciej się rozrasta.
Buziaki
No rzeczywiście mają. Ale to chyba głównie zasługa tych moich starych drzew (niby to tylko podkrzesane iglaki, ale jednak drzewa).
Ale o co pytasz? Bo przed kopytnikiem były bordowe żurawki. O, takie było początki.
A jeszcze wcześniej, przez erą ogrodowiskową był pociejów do potęgi entej.
Tu masz namiastkę tego co było. Rosła jukka, kępa żółtej trzmieliny, wielka kępa hosty. I nie pamiętam co jeszcze, jakieś drobiazgi. Te kule, hortensje i przetaczniki są tu dostawione, są w doniczkach.
A potem wpadła Dana (witrualnie) i załatwiła temat
Podziwiam, naprawdę.
A jak u Ciebie z suszą? Bo ja już wymiękam. Deszczu nie ma od tak dawna, a wężykiem to ja roslinom nie dostarczę tyle wody, ile potrzebują.
Cześć Tess
Bywam czasem w Twoim gąszczu i w końcu postanowiłam się przywitać. Bardzo mi się podoba u Ciebie. Niektóre połączenia roślin mnie zaskakują i to jest właśnie fajne
Czy Twoje powojniki bylinowe płożą się tak po prostu po ziemi? Ile miejsce dla nich zostawiasz? Mam jednego, ale zmuszałam go do wspinania. Mam zamiar naprawić swój błąd
Jolu, umiejętność połączeń to jedno (choć też nie uważam, że ja posiadam - działam metodą prób i błędów).
A ograniczenie ilości gatunków to drugie. Tego na pewno nie umiem, jestem jak sroka, wszystko chcę mieć.
Wprawdzie ostatnio zrobiłam pewien postęp - omijam wielkim łukiem sklepy ogrodnicze. Żeby mnie nie kusiło. I rzeczywiście, w tym roku jeszcze żadnej roślinki nie kupiłam
Jak przeczytałam o "moim stylu narracji" to poszłam go poszukać Zaskoczyłaś mnie
Były cudne. Odbierałam w kwietniu, więc moich bylinowych wcale nie było widać w doniczkach.
Ale pozostałe, które są cięte wyżej, były bardzo dorodne.
Wielopędowe, mocne, ba, kwitły już!
Powiem szczerze, że w konkurencji kupiłam Princess Dianę i Summer Snow, bo dużo taniej było. To maluchy w porównaniu z tymi z Ożarowa.
Jakich kompleksów?
Dodałam jedynie do moich iglaków trochę koloru. Natomiast prawdą jest, że Ogrodowisko otwiera nam oczy i wyznacza jakiś ogólny trend - upiększania ogrodów.