Wróbelki - tutaj jeszcze nie jest tak szybko - byłam w szoku na działce Babci - 20 km ode mnie - tam wszystko jest o dobre 3 tygodnie wcześniej
Malkul - też jesteśmy baaardzo ciekawi - póki co u nas gorąco więc mam nadzieję, że będzie jadalny
A odn jedzenia - to ostatnio z naszej ziemniakowej donicy wywaliliśmy ziemniaki bo więdły itd - myśleliśmy, ze nic z tego nie będzie a po wysypaniu wszystkiego z donicy zebraliśmy to:
Nie było tego dużo bo miały cały czas za sucho i stały w zapomnianej części ogrodu ale na 2 porządne obiadki starczyło i było pyszne. Naljepsze jest to, ze jak sadziłam z Małą te ziemniaki to mąż pukał się w głowę a teraz oświadczył mi, że załatwił jakieś pyszne kiełkujące ziemniaki od kolegi i musimy zasadzić następną partię
Teraz szykują się główkowate
Dziękuję za komplementa!
Aaaaaa
Irysy przekwitły
Dziękuję Sylwia!
U mnie też wiało, zwłaszcza wczoraj dość mocno. Zamiast wichury mógłby np spaść deszcz
Powiem Wam, że chyba moje graby pozbyły się tych zasr... szpecieli. Wygląda na to, że ortus zadziałał. Ale nie chcę jeszcze chwalić dnia...
Nie wiem tylko czy powinnam powtórzyć oprysk.
Jak już Gosiu pisałam dość ciężko ją u nas przezimować.
Pewno na Dolnym śląsku będzie z tym mniejszy problem,ale u nas prawie w górach to prawdziwy wyczyn,że przetrwała już dwa lata.
Ja zdobyłam ją dzięki uprzejmości Finki,ale to też było skomplikowane.szukaj w internecie.
Jeżeli mówimy o długości kwitnienia czosnków to obstawiałabym Globemaster,na drugim miejscu Krzysztofa i karatawski ,potem główkowy i giganty.
Zakwitł mi też jeden bidul z 10 posadzonych czosnków Schuberta .
Ależ on jest piękny.
To mam pytanie: co ile sadzić tuje, żeby nie był to jednorodny regularny żywopłot- ściana, ale też bez dziur między poszczególnymi tujami? Czyli tak, jak u Ciebie
Mam nadzieję, że żyjesz Gośka - nie chce Cię mieć na sumieniu
Anabelle mam sadzone co ok 70cm po "zyg-zaku", 2 szpalery z dwóch stron kręgu, mają długość ok 4,5m każdy, w najszerszym miejscu mają 1,50m!
nawożę już w marcu, druga dawka przełom maja-czerwca i ostatnia w sezonie to końcówka lipca (Agrecol dedykowany do hortensji)
mają 5 lat - w tym miejscu rosną 3 lata
stanowisko - patelnia
Niestety jeszcze wiatry zrobiły swoje - chyba maiałam za płytko wkopane cebule i cała od strony garażu wszystkie mi położyło....już scięte i w wazonie....
Jedyne, które jeszcze się trzymają to globmastery.
Mój kupowany jako biały jest w rzeczywistości czymś między pomarańczem a różem. Bardzo ładnie wyglądał w pąku, kiedy same kwiaty nie pękły. Nawet kolor był fajny. Teraz, kiedy kwiaty się otwierają, traci smukłość i mam mieszane uczucia. Niby fajny bo wielki, wyrazisty, ale jakoś nie powala.
Może brakuje mu tła, tzn na bank mu tego brak, jest posadzony w miejscu gdzie ma najlepsze dla siebie warunki i trochę dla testów.
Być może biały podobałby mi się bardziej, nie wiem.