Agnieszko, dużo by trzeba pozmieniać, aby zaczęło grać tak jak grać powinno. Najgorsze jest to że nowe pokolenie które dorasta po sąsiedzku wcale nie będzie lepsze.
Podejrzewam że gdyby to postrzelono zwierzaka policjanta, to żadne nagrania z kamer nie byłyby potrzebne.
Ja z tych cierpliwych, poczekam do następnego wybryku, a wtedy zabiorę się za nich od zupełnie innej strony.
Cieszę się że jesteś kolejną osobą która popiera mnie w sprawie przybłędy. Wygląda na to że moje, jak się niektórym wydawało okrutne podejście poskutkowało, maluch się wyniósł. Nie wiem jeszcze czy wrócił do właściciela, czy przeniósł się do innego sąsiada ale nie ma go już trzeci dzień.
Koronki na anabelkach są śliczne, ale zdecydowanie wolę je oglądać w fazie pąka i pełnego kwitnienia.
Buziolki, jutro zajrzę do Ciebie.
I Danusia zajrzała no Anetko taki prezent pod choinkę to byłoby coś!Ja byłabym przeszczęśliwawarto rozważyć.
Nie bądż smutna..nie masz tak czasami że pierwszy wybór okazuje się najlepszy!
Ach gdybym miała już wykończony dom,pewnie też skusiłabym się na taki projekt...
W tym ogrodzie też jest taki szpic na działce, szefowa robiła projekt, zobacz jak to rozwiązane zostało. Ja nie umiem tego rozszyfrować, za ślepa jestem
Nie wiem, czy Iwonka zajrzy i kiedy, więc spróbuję odpowiedzieć, bo jestem w trakcie czytania wątku Any_art. Chociaż nie ja jestem tu osoba kompetentną, żeby zabierać głos. Ale chętnie podzielę się moimi spostrzeżeniami.
Ania początkowo tworzyła ogród sama. Na projekt Danusi zdecydowała po pewnym czasie i z tego co doczytałam się wprowadziła parę zmian. Rabata Zjawiskowa, jak ją wszyscy nazywają, jest na podstawie projektu, ale szczegóły są Ani. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby na Zjawiskowej była mata, chyba, że pod samym żwirkiem. Iwonko ratuj - czy dobrze piszę