Z perukowcem, już źle zaczęło się dziać latem - silne słońce przypaliło go częściowo a zima dobiła. Z decyzją co dalej z nim robić poczekam jeszcze ok 2 tygodnie.
Jeszcze chwila i wszystko ruszy ze zdwojoną siłą. Szkoda perukowca, mój przetrwał a żywot miał naprawdę ciężki. Ponoć perukowce są twarde, jak przeżyją to ich nic nie złamie. Mój ma dopiero malutkie pączki ( jestem z Wrocławia), może poczekaj jeszcze chwilkę, taka brzydka pogoda. Za to tawuły masz niezawodne u mnie też szaleją
Barowa pogoda. Ogrodniczka leży/siedzi odłogiem i zbiera chęci na powrót do codzienności. Ciężko jej idzie. Tak przyjemnie patrzy się na skaczące po trawniku ptaszki i szuka, przy okazji obchodu ogrodu, nowinek.
Iryski Pumilo i orlik
kalina hordowina i tercet częściowo egzotyczny z tawliny, tawuły i turzycy.
Na jagodzie kamczackiej wypatrzyłam owoce, a na róży mszyce. Trzeba zrobić oprysk z octu, sody, wody i mydła potasowego.
Bukszpany i cisy wyglądają zdrowo. Turzyca SS puszcza nowe kiełki.
Witam po zimowym śnie - mam nadzieję, że juz się obudziłam. Na poczatku wiosny byłam trochę przyłamana stanem mojego ogrodu - najprawdopodobniej straciłam mojego czerwonego perukowca i żółtą różę na pniu. Cześć traw też na razie nie daje oznak życia i lawendy hidcote w opłakanym stanie. Na szczescie wszystkie róże angielskie puszczają pędy.
Ogrom pracy jeszcze przede mną - ciecie tuj, tawuł i kantów na trawnikach.
Kilka fotek z dzisiejszego deszczowego poranka
Na poczatek mój ostatni nabytek - różanecznik na pniu. Obok mahonia, ktora też obmarzła tej zimy
Róże po cieciu
Pilgrimka po cieciu zasłonięta clematisem
Berberysy orange rocket też mocno przycięłam
Tawuły czekają na "kulkowanie". Tulipany masakra.
Na tej rabacie jeszcze nie zdążyłam usunąć chwastów
Sasanki juz niestety przekwitają
Lawendzie na pewno deszczowa pogoda nie pomaga W nocy też jeszcze zimno. Moje lawendy rosną na ciepłej, wyniesionej rabacie i są w różnym stadium. W najlepszej kondycji jest przesadzona zeszłoroczna siewka, która wyrosła -uwaga!!! - na kwaśnej rabacie pomiędzy azaliami. Była osłonięta, miała zacisznie i jest w fazie 2 x w stosunku do pozostałych. Ostatnie przymrozki mocno zahamowały lawendę. Trzeba spokojnie czekać i ewentualnie ciut obsypać dolomitem (radzę dolomit, a sama jeszcze tego nie zrobiłam)
Jolu, tawuły mają bardzo silny system korzeniowy. Spokojnie bezpośrednio na skarpie je sadź. Może w formie mini poletka? Kwadratami/sektorami?
Ten niski liliowiec to moje ostatnie odkrycie. Dodam, ze liliowców nie lubię, ale Stella to liliowcowy dziwoląg wart uwagi. Szybko na wiosnę wychodzi. Ładnie się rozrasta w zwarte kępki. Dzieli się jak hosty.
Edziu jaki cudny awatar ...jeeeee....serioooo
Też jestem fanką tawuły griefsheim..czy jakośtam ( zawsze pokręcę nazwę, bo jęzora se można połamać )
Buziole
Kasiu ja uwielbiam kaliny i tawuły do tego jaśminy i lilaki wiosną , a później hortensje. Taki zestaw jest dla mnie idealny
To dobry wybór ciekawa jestem jakie odmiany posadzisz? Wybór jest ogromny.
Zaraz wybieram się do szkółek, mamy w planach 4 .Mam nadzieję ,że dorwę wreszcie ośnieżę i kalinę angielską, choruję na nie;D
M chce trochę płożących jałowców. Będę też szukała bylin głównie irysów, to ukochane rośliny mojego M . Muszę mu zrobić przyjemność ;p
Zaraz zerknę do Eli.
Iwono, tawuły są dobre na żywopłot niestrzyżony. Z powodu swojego fontannowego pokroju są dość wyraziste w formie. Mnie byłoby trudno zaplanować dla nich towarzystwo z przodu. Same jako żywopłot niecięty lub sadzone w grupie fajnie wyglądają.