bardzo mi się podobają jeżówki w tym intensywnym kolorze! Czy wiesz może co to za odmiana??
Zachorowałam na trawy i jeżówki, w sumie późno bo na O.sa one od bardzo dawna już
Omg jakbym miała w swoim ogrodzie takiego gościa to bym na zawał padła cudowna jesień u Ciebie , te wszystkie kolory eh czasem mi ich brakuje u siebie.
A, że ostatnio sporo o świecznicach było, to moje aktualnie w stanie kwitnienia, pachną upojnie, jak zwykle łaziłam do nich na krótką terapię zapachową.
A zza rogu zagląda ciekawska:
Wymyśliłam, że tę monstrualnie wielką paproć przeniosę w przyszłym roku do tyłu pomiędzy świecznice. Tam w tej chwili rośnie paproć, której już kompletnie nie widać. A to monstrum z kolei zeżarło inne hosty. Potwór na ścianie też się nieźle rozrasta, chyba planuje włam przez okno.
pięć jesionów po wewnętrznej linii koła, po obrysie kosaćce?
pięć śliw i po obrysie szałwia?
szpaler, gaik, sadzone po siatce, po łuku - to widziałam, ale tak w koło, po okręgu sadzić drzewa to pierwszy raz się z czymś takim spotykam, no i nie wiem, ja bym się nie zdecydowała
Za ścieżkę THX. Ruderową powiększam metodą salami. Co do ostatniego poszerzenia to eM się chyba nawet nie zorientował, bo nic nie powiedział, że znowu mu trawnika ubyło. Miałam zmierzyć, ale teraz chyba w najszerszym miejscu od siatki do trawnika będzie prawie pięć metrów. Troszkę można już poszaleć. O worach to mi nawet nie pisz, jak pomyślę o obszarze z tyłu działki, za ławką to mi słabo. Tam to jest dopiero wyzwanie, tam nawet nie czysty piasek jest tylko taki miał/pył piaskowy, jakaś masakra.
Schone Maid raczyła zakwitnąć jednym kwiatkiem, damulka:
Hej, no jak miło, że zaglądasz. Bardzo się cieszę, że ścieżka się podoba, mam zamiar jeszcze dwie takie zrobić. Na jedną materiał jest kupiony, ale już nie zdążę w tym roku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku te płyty będą nadal do kupienia. U mnie to wiesz, zdjęcia lepsze niż te "idelanie skomponowane rabaty".
A wielka dyskusja na temat donic stanęła właściwie na razie na niczym. Wiesz, upały, wyjazdy wakacyjne itp. itd. i tak oto nagle jest już połowa września. Tak więc obsadzenie donic przesunęło się na przyszły rok. Na razie z prawej strony wyrzuciłam zmarniałe ostrokrzewy Golden Gem, posadziłam derenie Kelseyi i dwie hortensje. Lepszych zdjęć brak, hortensje jakoś mi strasznie zmarniały i wyglądają szpetnie, ale w przyszłym roku odbiją.
Witam! Proszę o pomoc. Trawnik ma około miesiąca. Pięknie zszedł i był zieloniutki po drugim koszeniu pojawiły się jaśniejsze plamy ale po poczytaniu na forum upewniam się w przekonaniu że to za słabe nawożenie. A do tego taka jakby pleśń na ziemi. Czy możecie poradzić co teraz z nim zrobić?
Aprilku, powalczyłam oj powalczyłam nieźle! Wręcz utyrałam się po czubek nosa (albo i wyżej). Na samą tylko obrabianą aktualnie część ruderowej władowałam 15 worów ziemi, 4 worki obornika (wiem, że ta ziemia jest z obornikiem, ale tak dodatkowo dołożyłam dla pewności), dwie taczki kompostu (chyba za mało), mączkę bazaltową, wiórki rogowe. Wszystko to mieszałam, przekopywałam widłami, zeszło mi tak ze cztery godziny. A to jeszcze nie koniec! Jeszcze trochę worów tam wejdzie i kory przekompostowanej jeszcze dołożę.
Widok z placu boju przed urobieniem się, po niestety fotki nie zrobiłam. W każdym razie ta czarna plama dołu za ścieżką już jest wypełniona. Jeszcze trzeba dosypać, bo wszystko osiądzie. Liści brzozowych jeszcze tam dorzucę. A z przodu widać mój nowy dół zasypywany aktualnie czym popadnie. Przede wszystkim wylądowała tam zdjęta darń z kilku miejsc, lądują wyplewione chwasty, liście i co tam jeszcze popadnie. Dorzucę tam jeszcze parę worków obornika i kory, mączke i wiórki rogowe. Na przyszły rok się przerobi.
eM pomaga w ogrodzie, nie powiem, tylko do rabat się nie miesza.. bo nawet ja nie wiem co tam mam.. bez jego pomocy nie miałabym szans ogarnąć ogrodu.. samo koszenie to dużo roboty.. wywiezienie zielska to już wogle robota ciężka..
Wiem wiem.. kompostować.. ale musiałabym mieć kompostownik ogromny.. u mnie większość to trawa z koszenia.. i już nikt mnie nie namówi na kompostowanie trawy.. organizacja czegoś do przesypywania metrów sześciennych trawy przerzucanie kompostu.. sorry.. nie mam na to siły i czasu.. pomijam ślimaki... fuj.. na sam myśl aż mnie wzdrygło.. po deszczu poszły tam granulki.. będzie kompost na rabaty kwiatowe..
Nawet obrazków nie mam .. nie ma co pokazywać w tym sezonie.. ale warzywnik bez warzyw mi się bardzo podoba Chciałam posiać łubin.. ale chyba znów nie zdążę.. baaa już nie zdążyłam.. posieje wisona i w szklarnia i warzywniku..dam ziemi odpocząć przez kolejny rok O ile werbena mnie nie zje żywcem ..
Topinambur niestety tylko coś randapopodobne może pomoże.. kopałam wiosna dokładnie. kawałek po kawałku i wybierałam bulwy... i dalej to mam.. mało tego..wyrosło mi w tujach.. nie do wykopania... co mnie podkusiło aby sadzić ????
Eee tam z bajki, takie tam sobie czary-mary Haniu.
No to ja Cię teraz będę trzymać za słowo z tą gliną. Nie narzekaj! Ja już nawet nie chcę liczyć ile tych wydatków na te wszystkie worki ziemi, kory, obornika poszło. Chyba bym się załamała. W każdym razie w tym roku na pewno kilka/kilkanaście razy więcej niż na zieleninę. Mam tylko nadzieję, że to nie jest kasa wydana nadaremno i że ta cała walka i męka z podłożem ma sens!
Może trochę smutna fotka, ale jakże misterna robota (no parę niedoróbek jest):