Dąb błotny green pillar, o którego pytasz rośnie i zagęszcza się w oczach. Długo stał w miejscu.Rabatę liliowcową robiłam w 2020, więc chyba wtedy go kupiłam jako małą sadzonkę. Do 2022 był mało zauważalny, w tym roku wreszcie wybił się nad rabatę. Pięknie przebarwia się na jesień i wtedy przyciąga uwagę.
2021 jesienią, był jeszcze malutki.
Kolejne zdjęcie 2022, wystaje już ponad liliowce.
Teraz już mi się podoba, ale najpiękniejszy będzie w październiku.
Jabłoń rajska ozdobna ROYALTY jest cudowna, planuję ją ostro ciąć.
Hej Elu! Miło, że zaglądasz i się odzywasz. Ja może w urlopie nadrobię trochę odpisywanie, bo zaglądam z telefonu, ale z pisaniem źle
Ostróżeczki same sieją mi się na potęgę, mimo, że sporo siewek rozdaję, likwiduję, to jest ich moc.
Z kocimiętką muszę tak popróbować, ale trzeba dobry czas uchwycić! W tym sezonie szczególnie z niczym nie nadążam i wiele rzeczy mam nie porobionych. Tych zaplanowanych i tych koniecznych bieżących Ale próbuję zaakceptować fakt, że plany swoją drogą, a rzeczywistość swoją...! Ostatnio mamy maraton ogrodowo- spotkaniowy( już trzecia niedziela z rzędu!), więc chwilę pożalimy się sobie ( z wzajemnym zrozumieniem) na na wszelkie ogrodowe plagi i niedociągnięcia czasowe w swoich ogrodach i nie tylko, a potem wrzucamy na luz, stosujemy śmiechoterapię i w pięknych okolicznościach przyrody, przy pysznym jedzonku wspaniale spędzamy czas odstresowując się maksymalnie
Relacje z tych spotkań też postaram się wrzucić jakoś. Szczególnie, że ostatnio poszlałyśmy zakupowo w nałęczowskiej szkółce
Żeby powiało optymizmem - zostawiam różyczkę
Burgundy Iceberg - moja pierwsza, mam do niej wielki sentyment
Przy okazji mi się skojarzyło, że powinna być już krzewem o szerokości prawie metra. Kupiona bowiem w czerwcu 2020 Nie jest. W tym roku ma dwa, może trzy pędy. Cześć pędów zmarzła w zimie, częśc wycięłam ja w ramach wiosennego cięcia róż, a resztę przymrozek wiosenny załatwił. Myślę o tym fakcie w kontekście planowania nasadzeń na rabatach
Tak jest Jolu - róże mają 5 minut. Nasze róże to głównie "historyczne" stare odmiany ale co tam też są urocze. Pod świerkiem panuje zadowolenie - tak mi się wydaje bo dostały już 2 razy gnojówkę z pokrzyw i nawóz wulkaniczny - bazaltowy ale to wszystko robi robotę. Pilnuję wodą szczególnie Żurawki bo zostały odłączone od macierzy i wsadzone prosto do gruntu. wygląda na to że wszystkie żyją a niektóre już kwitną. Kącik wypoczynkowy nas okres upałów został zabrany z tarasu bo pod perukowcem po południu jest cień i można wypocząć. Tak pod perukowcem rosną Żurawki te najpospolitsze brązowe. Zrobiłem mini rabatkę obok parkingu i jutra pokażę. Pozdrawiam Jolu i trzymaj się zdrowo bo idą upały.
Bożena, dobrze to ujęłaś . Przy okazji pokaże moje twoje lilie. Piękne są, bardzo mi się podobają. Kolor może niezbyt dokładnie oddaje rzeczywistość, ale bardzo podobny. Pewnie rozpoznasz.
Elu, ja dzisiaj przycinałam moje ostrogowce, już część kwiatów przekwitła, ale pojawią się nowe.
Zawilcowi nie zaglądałam w korzenie, nie wiem czy tam cebula siedzi. Dzięki za namiar na stronę, zaglądnę w wolnej chwili.
Basiu, będę obserwować zawilca, szczególnie jego chęć do rozłażenia się. Zawilec jesienny raczej nie
Bardziej pasuje mi trop wskazany przez Joannę. Witaj Joanna, dawno ciebie nie było. Miło mi że zaglądasz.
Elisko, tyle pochwał? Za dużo na raz , dziękuję. Wybierasz się?