Ewa777 napisał(a)

Już widać u Ciebie oznaki wiosny Laury są cudne - dobrze rosną i są zimozielone.[/quote

Wyjątkowo po zimie ładnie wystartowały .

Czosnki widziałam u Ciebie moje mam pierwszy rok i je poznaje.

Trochę marudzę, ale mam jeszcze jedno pytanie.
Pomyślałam, że w tym miejscu zamiast sosny mógłby też fajnie wyglądać wąski buk np rohan/red obelisk lub buk Dawyck Purple, fajnie odcinałby się kolorem. Muszę to z mężem obgadać.
Który z nich polecacie? Bo wielkością są podobne. A ja nie mam żadnego buka u siebie.

Dzisiaj dostałam lekko w tyłek, cały dzień wykorzystany. Zmontowałam sobie pergolę na róże bo eM nie miał czasu od 3 lat. Więc wyszło jak wyszło, trochę za wysoka,ale żyję i palce całe Ma ją zarosnąć Pink Cloud.

Wsadziłam biedronkowego Chopina i Rosarium Uetersen -kiedyś miałam i zmarnowałam.

Na wsadzenie czekają jeszcze 3 różyczki. Inne dostały nawozu.

Agapant obrany z suchelców i podlany nawozem do datur- tak wyczytałam tu na forum.
Czekam do soboty aż włączą na ROD wodę, muszę rozpuścić nawóz w trawniku.
Takie ładne słonko dzisiaj było.

Rojodziejowa napisał(a)

Niespodzianka


Doby mi brakuje, a lista rzeczy do zrobienia się wydłuża…

Pergola czeka na złożenie.
Materiał na skrzynie przyjechał. Mają być na razie dwie 1,25x2,60x0,6. Naszła mnie wątpliwość, czy faktycznie robic je na 60 wysokie… Jakbym zrobiła je na 40, to wyszłyby mi z tego 3 zamiast dwóch skrzyń…

60cm to już bardzo wysokie, ja mam właśnie 40cm i wydaje mi się, że są już za nadto wysokie
Papryczka będzie kwitnąć a ja właśnie sobie uświadomiłam, że zapomniałam posiać

Niespodzianka


Doby mi brakuje, a lista rzeczy do zrobienia się wydłuża…

Pergola czeka na złożenie.
Materiał na skrzynie przyjechał. Mają być na razie dwie 1,25x2,60x0,6. Naszła mnie wątpliwość, czy faktycznie robic je na 60 wysokie… Jakbym zrobiła je na 40, to wyszłyby mi z tego 3 zamiast dwóch skrzyń…

No i niezawodne tawuły bardzo je lubię wiosną. Mają u mnie ciężki żywot, bo wędrują po rabatach przy tetrisach, miałam ich trochę na początku ogródkowania, więc mam do nich sentyment i chyba nigdy się ich nie pozbędę, niektóre trafiły do donic. Zawsze sobie radzą.

Pomidory wysiane. Wyszło w sumie 25 odmian.

Szykuje też zestawy do pikowania by być pewnym, że mi wystarczy ich za miesiąc.

Zdjęcia zrobiłam w sobotę, ale nie miałam czasu wrzucić.

Nareszcie wiosna!

Skończyłam dziś ciąć cisy
Nowymi nożycami poszło szybko i przyjemnie mega są!

Cisy są już prawie w idealnym kształcie ,w takim jak lubię
Dzięki częstemu cięciu urosły szybko z małych krzaczorków.














A poza tym to skończyłam już tetrisy i biorę się za skrzynie w warzywniku,bo trzeba za chwilę siać warzywka

Wiosna wiosna wiosna ach to ty....

Mam taki pomysł, by przy różach posadzić na całej długości powojnik pnący, który stworzy ścianę oddzielającą część warzywną od ogrodu. Zrobię na niego podporę. Jaką odmianę powojnika byście mi poleciły? Nie mam jeszcze żadnego u siebie.

Na rodkowej posadziłam nowy nabytek. Zakup z biedry.
Nowa zembla. Jednego już mam.


Pierwszy rodek posadzony jak trzeba. Namoczyłam go w środku ma opuchaki.

Mieszanka tulipanów w donicy ma już sporo pączków.

Nabyłam wrzośca.

Miałam fajny dzień.

Dziś wróciłam w poludnie od lekarza.
Wziełam się za dereniową. Pogoda była słoneczna bez wiatru.

Before

After.




Wywaliłam lawendowe suchelce. Przesadziłam tuje kulki. Podzieliłam floksy szydlaste. Dosypałam kory i podlałam przesadzone roślinki.


Miejsce zmieniły 3 tawuły japońskie i 3 ciemierniki. Rosną teraz w koło mini warzywnika.
W Weekend posadzę szałwie i seslerie na obwódce.
Jak się zazielenią hortensje i trzcinniki zobaczę czy mnie efekt zadowoli.



Czasem po zdjęciach widac co jest źle.
Tu jeszcze zabiore trawkę i cofnę trochę ciemiernika.

Jej!

Nowy dom ma ławy fundamentowe!





Skonczyli, zadzwonili zebym przyjechala, zwolnilam sie z pracy zeby jechac. Prsez godzine walczyli zeby wyjechac, jedna gruszka wyciagala druga.

Zostalo betonu I gosc chcial go wlac w fundamenty stajni. Dojazd jest ale byl na nim kubik drewna. Mieli go przesunac ale wymyslili ze nie trzeba... wiec gosc wjechal bokiem po glinie I nie wyjechal przez godzine...







Wszyscy chcieli jechac do domu a tu klops... flaszke nalewki później zaplacilam I wszyscy pojechali. M zdazyl do mnie dojsc na piechote I znowu skosil troche dzialki.

Ja posadziłam rzad malin I rabarbar I pojechalismy na obiad.

Fajrant na dzis



Rabarbar jest pomiedzy krzakami porzeczek... zobaczymy czy go nie bede przesadzac za rok



Chlopaki zrobili sławojkę samoróbkę...



Z widokiem

Amanogawa też fajne, grube ma te pąki.

Takie dzisiejsze obserwacje. Mój jarząbek całkiem fajnie rozgałęziony od dołu . Ciekawe, że pąki czerwone.



Pęcherznice Little Joker i Magic Ball w donicy tylko czekają na promyki słońca

Dziewczyny, bardzo dziękuję za dobre słowo .
Posprzątany ogród to jak odkurzony dywan - od razu wrażenie świeżości się pojawia .
A teraz lecę sprzątać bałagan przed furtką zostawiony w nocy przez dziki