Dzięki Gosiu

Październikowy ogród wcale nie jest taki nudny jeszcze

Gaura wciąż kwitnie a naparstnica ponownie zakwitły

Dla mnie te obrazy mają to coś Czasami jest tak, że nie chce się nic mówić, tylko w ciszy podziwiać, ja tak mam i te dwa obrazy takie są, przynajmniej dla mnie

Piękne kolory i ta różnorodność, chyba jakiś nawòz do kwitnących muszę sypać wiosną i latem. Patrząc na takie kwitnące ogrody wydaje się że u mnie mogłoby być lepiej z tym kwitnieniem.

Piękny jest Ja mojego pierwsze, chyba dwie zimy delikatnie okrywałam agrowłukniną i kołderkę z liści na korzenie mu robilam. Ale mój jak posadziłam, to był to tylko taki patyk, mam z zielonymi liśćmi. Teraz nic z nim nie robię. Z jednej strony ma jodłę, trochę go osłania, no i mamy tuje, też osłaniają trochę od zimnych wiatrów. Chociaż zimy nie są już takie długie i nie zawsze mroźne.
Na takiego z bordowym liśćmi jeszcze choruję, może na wiosnę?

Czyli mowa o judaszowcu ? Mam go okryć na zimę, rozumiem. mó nie ma żadnej osłony blisko. chyba go żle posadziłam. A u mnie zimy bywają srogie, oj, oj,, to sobie narobiłam.