W warmińskim Chopiny są jeszcze niskie, bo przesadzane ale w rajskim czasami pojedyncze łodygi dochodziły do 2m,ale do tyłu rabatki jak najbardziej pasuje jest piękna, lodygi ma sztywne, Chopin w rajskim lub jeszcze Kronprincess Mary rabatowa też ja mam tu zdjęcie z tarasu jeszcze przed przesadzeniem do warmińskiego, jest to róza Poulsena, piszą że do 100 cm rośnie ale najwyżej 80 cm środek ma cytrynowy a brzegi biale
Jeszcze kilka lat temu kupowalam po prostu roże.... I inne rośliny też nie interesowaly mnie jaka odmina,.. A teraz? Ogrodowisko narzuca standardy i podnosi poprzeczkę wymagań. To sygnał, że jest miejsce na centra ogrodnicze o wysokim standardzie. Być może to pomysł na nasze przyszle życie zawodowe
Iwk4 dzięki że zajrzałaś
Masz dużo racji, że sami kontrolujemy swoje prace tymi zdjęciami.
Jak będzie jakoś wyglądać ta rabatka to wstawię zdjęcie.
Wczoraj robiłam znów opryski herbatką tymiankową. Zobaczymy co dalej.
Aniu, witaj. Cały czas zachwyca mnie Chopin. Szukam róży na moją rabatkę biało- żółtą. Robaczek pisał, że ta róża będzie za wysoka, a ja nie mogę znaleźć nic równie pięknego. Jaką wysokość ma twój Chopin?
Marzenko, czytam o tym, jak bardzo się starasz dobrać właściwie róże. Do tego dołączę drugą stronę medalu: Otóż kilka dni temu byłam "pod" Gdańskiem, więc postanowiłam odwiedzić szkółkę, w której nagrywany był program o ogrodach dla TV regionalnej Gdańsk. Rozczarowałam się: roslinki blade, niedożywione, no ale cóż ... reklama dźwignią handlu, więc mimo wszystko ceny roślin wygórowane. Podupadły cis (niby stożek) 150 zł. .. Docieram do alejki z różami. Niektóre w moim typie, blady róż, ładny kwiat. Mówię więc do pani, która obsługuje, że szkoda, że róże nie mają etykiet odmianowych. Na co pani odpowiada: Nie mają? Bo to są róże! ...
I nic nie kupiłam. Wyszłam.
Byłam, poczytałam, artykuł zaliczony. Pilnuję, by nie mieć zaległości, bo wtedy kaplica. To tak, jakby stara gazetę czytać i przeglądać aktualności. Pozdrawiam Danusiu.
Uf, nadrobiłam zaległości. Pozachwycałam się wszystkim, co po drodze widziałam. I motyle i liliowce z ich cudnymi środkami, słoneczne rudbekie - niby mam, ale takich fotek jeszcze nie umiem robić. To nie jest tylko kwestia aparatu, ale też fotografa. Choć przyznam, że odkryłam w moim aparacie, że zdjęcia Makro nie wychodzą tak, jakbym chciała, choć zasadę znam. Po prostu przy pewnym dużym zbliżeniu nie łapie stabilizacji obrazu i kaplica.
Oj to ci Doniu smutno będzie. Ja bez ogródka byłam tydzień i nie mogłam sobie miejsca znaleźć. Nawet widoków ładnych nie miałam. Nie było gdzie oka zawiesić. Tylko synek się cieszył, bo na wakacje wyjechał, a jak do czego doszło, przy kompie siedział. Be ...
A ty biedna miesiąc bez swojego ogródka
A i taka dziś refleksja. Ja na O uczę się nazw roślin. Wcześniej nie znałam ich z odmian.
Sąsiadka przychodzi zainteresowana pewną roślinką, którą ma kupić jej druga sąsiadka. Z rozmowy wychodzi, że chodzi o hortensję. Tłumaczę jej, że są drzewiaste, np. Anabel albo bukietowe i tu chcę kilka wymienić. A moja kochana sąsiadka mówi, że jej jest wszystko jedno, bo ona się nie zna. Więc musiałam jej pokazać, czym różnią się między sobą.
Ale nawet, jak nie zna, co ma, to chociaż w tym roku posadziła kilka roślinek przed domem. Pierwszy raz od 8 lat I to jest jakiś sukces.
A w tym roku wszystkie cztery sąsiadki mamy w ogródku hortensje.
Małgosiu, mi się podoba. Fajnie wyszło. Podglądałam twoje poczynania przez ostatnie dni tylko z telefonu i trudno mi było pisać ... (rodzinka )
Z tej perspektywy masz 3 korony na różnej wysokości i w ten sposób jest dobrze wg mnie. Lawenda urośnie. Ja kupowałam wiosną takie mizerne sadzonki, a teraz cudnie kwitnie, rozrosła się dwukrotnie i ma piękne kwiatostany. U ciebie tez tak będzie. Ma szansę jeszcze zakwitnąć.
Dziękuję Małgosiu za pomysły u mnie.
I tak dziś doszłam do pewnego wniosku:
Planujemy, tworzymy w naszym ogrodzie, potem robimy fotki, wstawiamy na O. Zastanawiamy się, czy dobrze, przestawiamy, znowu robimy fotki itd. I zanim ktoś zdąży nam doradzić, w naszym monologu patrząc na zrobione fotki, dochodzimy do słusznych sobie decyzji. Te fotki pozwalają nam spojrzeć na nasz projekt z pewnej perspektywy.
Ja dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że moja rajska jabłoń jest krzywa. A rośnie u mnie już kilka lat.
Pozdrawiam Cię. Pokaż, jak skończysz rabatkę.
Małgosiu, jestem pełna podziwu dla twojej znajomości roślinek.
Tam jest taki niby półcień, ale na linii, gdzie są róże i jeżówki słoneczko świeci do południa i potem łapie się ten kawałek wieczorkiem na słońce. Tu, gdzie narysowałaś linię, dom po południu daje zacienienie. Podałaś mi całą paletę roślinności i to tak z rękawa, a ja się tak długo zastanawiałam, co do róż dodać, aby nie było pusto. Niby czytam u dziewczyn, ale jakby wszystko kupić, to masakra.
Na razie wysiałam w doniczkę naparstnice. Wszystkie wzeszły, teraz milion doniczek potrzebuję do pikowania
Doniu, ty masz tak ładnie, że nie musisz nic poszerzać. A jak masz ochotę, to wpadnij do mnie. Za domem mam jeszcze spore pole do działania. Dziś nawet myślałam, że dla jednego nie jest to do ogarnięcia. I cierpię na brak porządnego trawnika. Na tych moich piachach niewiele mogę w upały zdziałać.
A dziś nawet Bozia mi pomagała. Najpierw było ciepło i pochmurno, a jak pomyślałam, ze pora kończyć i zbierałam narzędzia, zaczął padać deszczyk
Ja tak tylko schematycznie bo mi wpadło do głowy.
Kula na pniu to np klon szczepiony Globosum lub miłorząb Mariken (mniejsza głowa) pod spodem mogą być kule w różnych rozmiarach, ale nie muszą. Może być całe poletko jeżówek skąpanych w trawach. Z resztą z przodu można dorzucić do koloru żurawkę od strony trawnika. Ale nie wiem jak tam z nasłonecznieniem, bo jeżówki do słońca a żurawki do półcienia, chyba że ciemne...
Małgosiu, ale szybko działasz.
Tez o tej opcji myslałam. Ale nie miałam tylu roślinek. Masz rację, jest to pole do działania na przyszłość. Masz na myśli jakieś konkretne roślinki? rozumiem, że byłyby kulki bukszpanowe, a co na kiju i to fioletowe?