Taaak, z tymi grackami i hortensjami trzeba uważać, lepiej sadzić obok. Kilka hortensji, a potem Gracilimusy. Uzyskują podobną wysokość.
Czasami są jeszcze wyższe. Ania robiła za miarkę. Ale to nie jest w moim ogrodzie. Ja kiedyś bym chciała osiągnąć taką wielkość hortensji Tam są 2 sztuki.
Masz Jolu rację, nastała pora deszczowa.
W lipcu spadło już ponad 50 l/m kw, tyle co w kwietniu, maju i czerwcu razem
Wymłóciliśmy tylko 4 ha łubinu.
Nadal pada i prognozy nie są za ciekawe
W ogrodzie zazieleniła się na razie trawa.
Reszta nie nadaje się do pokazywania.
W czasie upałów wymyśliłam z dziurawych pni domek dla owadów
...i już za momencik przyleciały dwie ważki
Jeszcze brakuje wypełniaczy, ale to dopiero po żniwach nazbieram suchych badyli.
Leje... nic ogrodowo podziałać nie można. A to i owo planowałam przesadzić.
Wobec tego zabrałam się za porządki w mojej gospodarczo/ogrodowej części w leśniczówce. Matko i córko, czego ja tam nie miałam! Wyrzuciłam setki doniczek i innego śmiecia, które zostawiane było na zasadzie : a może się przyda.
Z tym co jeszcze zostawiłam, mogłabym jechać na giełdę staroci lub co najmniej jakąś wyprzedaż garażową uskutecznić
Karola, krzaczki Pashminy są nieduże, raczej zwarte. Teraz zaczęła wypuszczać nowe przyrosty. Ostatnia kwitnąca gałązka, po deszczach na bank będzie do wycięcia
A z wieści ogrodowych niewiele się dzieje, cały czas pogoda deszczowa pada i pada i pada...nic nie działam, odpoczywam, jedynie ostatnio dokupiłam kolejne kule solarne, jakoś przypadły mi do gustu
Róże pomimo deszczu kwitną, minerva ściemniała chyba faktycznie nie lubi słońca