Zajrzyj do innych wątków, te stroiki akurat nie są najładniejsze, bo to początki były, można zrobić lepiej i ładniej, co udowodnili forumowicze na warsztatach wiankowych
Każdą nowo nawiezioną warstwę gleby trzeba połączyć i wymieszać z już istniejącą.
Można przerobić glebogryzarką czy broną rotacyjną i pociąć wszystko dokładnie, dopiero przykryć kolejną glebą i wymieszać. Ale najpierw usunąć chwasty wieloletnie, bo wyjdą spod ziemi. Na klepisko nie można nasypać ziemi nic nie robiąc.
Danusiu miło mi że znalazłaś czas by luknąć......niestety moje chłopaki w wieku dorastania i nie udało mi się ich przekonać do fajnego sympatycznego imienia.
Redzia też Im proponowałam to się tylko ośmiali - chcą , żeby się imię kojarzyło z miejscem i sytuacją w jakiej został znaleziony..... ale powiem Ci ,że on jest straszny pieszczoch jak się go na ręce weźmie i pomizia za uchem to się rozpływa , a jak mruczy i dlatego jest problem z imieniem , żeby wszystkich domowników zadowoliło i do kota pasowałoMoże coś fajnego uda się wymyślić.
Podoba mi się Irys kojarzy się z cukierkiem mordoklejką , a on się tak do nas przykleił
Dobrze zniosą takie stanowisko z krzewów liściastych derenie białe np. 'Sibirica Variegata', albo 'Elegentissima' - mają białe listki, rozświetlą cień.
Kazali we wrześniu, ale niezależnie ode mnie nie poszło we wrześniu jesiennego tylko normalny NPK 5/10/25. Teraz wykonawca był na kontroli i kazał dać nawóz jesienny i tyle powiedział
No to syp i nie pytaj czwartego
A co jest takiego w tym nawozie że aż trzech fachowców każe sypać teraz? Podaj skład nawozu przede wszystkim.
A może kazali we wrześniu, tylko tobie się zeszło z decyzją.
To ja mam nie najgorzej.... eMuś dobrowolnie oddał mi kawałek trawnika pod cebulowe Po prostu szok.. i sam nawet darń zdjął
A w listopadzie ogladam stare foty.. potem patrzę inne foty... no i wszytko jasne
No i wiem co to "Stalking"... i nawet też mam taką jedną co to uprawia namiętnie za moją dupcią. Ale jak go zwał tak zwał... są ludzie i ludziska i z ich powodu nie będę sobie humoru psuć .
Złapałam oddech to dziś nadrabiam zaległości na moich flagowych wątkach.
To rude to co to jest? Jak suche to może przytnij. Na wiosnę spróbuj może zasilić dolistnie Pinivitem, może szybciej zarosną. I oczywiście podlewaj, zadbaj o nie
Trudno jest pogodzić i ogród i las, bo w zasadzie masz lasek sosnowy. A może po prostu ominąć lasek, a ogród robić tam, gdzie nie ma sosen, czyli na froncie, przy domu, tarasie?
Tym tujom spróbuj przegiąć jakieś gałązki w te dziury, przywiąż ale nie martw się. U mnie na cmentarzu hieny cmentarne ogołociły tuje na palmy wielkanocne i po latach odbudowały się. Twoje też się odbudują, tylko potrzeba czasu.
To się może stać, że nawóz albo się zmarnuje bo trawnik go nie pobierze, albo jak będzie ciepło, trawnik zacznie rosnąć i szybciej zginie (zgnije, zrzednie) zimą, a wiosną będziesz miała więcej łysych miejsc. I więcej tym samym roboty.
W listopadzie nawóz nie jest trawnikowi do szczęścia potrzebny, wywalone pieniądze i szkoda dla trawnika. Jak chcesz zaszkodzić to syp.
Rób nieregularne skupiska, zostawiaj najlepsze (najgrubsze lub najlepiej wyglądające) sosny. Im więcej wytniesz - tym lepiej dla ogrodu i jego wyglądu, oraz warunków dla roślin pod nimi.
Las sosnowy to bardzo specyficzne siedlisko i w zasadzie nie powinno się ingerować w las... powinno się dbać o to co samo wyrośnie lub zakładać "rabaty" - pola roślinne jak najbardziej zbliżone do tego, co rośnie w naturze (trawy, wrzosowiska) z dodatkiem sucholubnych krzewów liściastych, udających średnie piętro lasu (berberysy, leszczyny pogięte, derenie, świdośliwa, azalie.
Tak gęsto rosnące sosny nawet w normalnym lesie są wycinane, bo pną się do góry w poszukiwaniu światła i wyciągają się w górę. Gdy luźno rosną, mają bardziej malowniczy pokrój.