Ja w zeszłym roku posiałem rolltaw-u na jednej połowie działki:
- relax szybciej wykiełkował, było mniej problemu z pieleniem
- a na drugiej połowie park, bo jest tam mały sad i więcej cienia, ta mieszanka wolniej kiełkowała, ale za to ma drobniejsze listki, jest ładniejsza, ale mniej odporna na deptanie.
Moje zabiegi "agrotechniczne"

były następujące:
- jesienią 2014 przywiozłem ok 5 przyczepek samochodowych kurzaka (można przyjąć 1m sześcienny każda) i został przemieszane glebogryzarką podłączaną do miniciągnika
- wybieranie kamieni i wstępne równanie działki
- wczesną wiosną 2015 posiałem łubin (akurat niebieski mi się trafił, ale nie polecam, lepszy żółty) i seradelę, łubin wyrósł szybko i już podsychał, podczas gdy seradela zaczynała rosnąć, chwasty wyrywałem w między czasie tylko takie większe, żeby się nie wysiewały za dużo
- chyba w lipcu znowu glebogryzarką cały ten bałagan przeorałem
- wybieranie kamyków, grabienie, wywalanie pozostałości chwastów (przy okazji seradeli i łubinu troche też poszło do kompostownika), wałowanie, grabienie i tak w kółko
- ponieważ byłu upały i pełno kurzu z tego powodu w domu to
- w sierpniu przywiozłem, trzy samochody 20m każdy czarnej ziemi z przesiewacza, w miarę równo strałem się rozwieźć
- znowu wałowanie, grabienie, wałowanie grabienie
- nasiona (dwa wory po 25kg) były dawane siewnikiem takim lepszym na kółkach, przegrabione i uwałowane
- ponieważ był to czas upałów woda lała się często cały dzień, pierwsze chwasty pieliłem, ale jak zacząłem kosić to niektóre gatunki same gineły (nie wszystkie)
- we wrześniu dałem troche nawozu "mistrzowski trawnik" i raz opryskałem starane, ale tylko tam gdzie było więcej chwastów
- do zimy trawnik wyglądał super, trwa w miarę jak się zagęściła praktycznie wyparła chwasty
Moja działka ma 2000 m2, więc na Twoje 550m2 beczka gołębiego nawozu to chyba nie za dużo, tylko odpowiednio trzeba wcześniej przed sianiem dać, albo mozna rozcięczyć i dać jak trawa będzie po kilku koszeniach.
Ale 50 ton towaru po pieczarkach to wg mnie sporo, tam też jest azot, ale jak by to przemieszał glebogryzarką to może i spoko...
A tą kupę chwastów jak by spalił na wiosnę i popiół rozgarnął, czy to nie ekologicznie?
Ale się rozpisałem