Mam trochę dylemat z tym frontem. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, że nie posadziłam tam zimozielonego żywopłotu. Pamiętam jak uczulałaś mnie Haniu, że derenie zimą nie dadzą efektu zasłonięcia. No ale niestety na jedno i drugie brak miejsca. Myślimy by przy okazji zmiany ogrodzenia nie zrobić go bardziej zabudowanego. Ta siatka nie może tam być wiecznie
Witaj Polinko, miło mi Cię widzieć
No nie tak szybko. Pierwsze prace ziemne to chyba wiosna 2017. Kilka lat minęło
Dzięki Wiolu. Pracy ogrom, to prawda. Mimo to warto było
Bez M nic by się nie udało. Usuwanie jałowców było bardzo spektakularne ale wiele jeszcze po drodze innych prac było wymagających męskiej ręki. Mam to szczęście, że M to taka złota rączka. Dużo umie sam zrobić. Ja wymyślam a on nie umie mi odmówić
Jeśl tylko będziesz miała sposobność serdecznie zapraszam. Efekt na żywo pewnie jeszcze nie taki woow bo trochę pracy potrzeba by odnowić budynki gospodarcze, elewację i takie tam. Powolutku dążymy do celu
Alu z tych moich pomysłów najmniej cieszy się mój M. Dziękuję za miłe słowa. Teraz chciałabym by ten mój nowy stary ogród nabrał patyny, dostał duszę jak Twój
Ilość roślin na tych wielkich rabatach jest ogromna. Samej hakonki na rondzie jest ok. 50 szt. Dobrze, że naumiałam się i rozmnażam sobie dużo sama inaczej finansowo katastrofa
Oj tam, oj tam. Trochę samozaparcia
Skrót był potrzebny by pokazać jak było i jak jest. Może kogoś zmotywuję
Tak to ten bodziszek. Zanim zakwitnie są tam na wiosnę narcyzy. Pó_niej jak przekwitnie ścinam go prawie do zera. Wypuszcza ładniejsze liście. Są tam rozplenice, liatry, jeżówki, rozchodniki.
Na rabacie przy ciurkadełku to sesleria jesienna.
Sama rozmnażam bardzo dużo inaczej ciężko by było
Uwielbiam pomarańczowe, herbaciane róże. Właśnie cieszę się jak dziecko bo po 2 latach udało mi się upolować wymarzone róże Summer Song i nie mogę się już doczekać wiosny i dostawy. Swoją różankę dopracowuję jeszcze, zobaczymy w sezonie efekty.
Rondo jest bardzo efektowne, robi robotę. Z wiosną będę mogła pokazać już altanę tam postawioną. Już bym chciała posiedzieć w morzu hakonki
Do tej pory mam drętwienie kręgosłupa na myśl o jałowcach. Na pewno już żadnego nie posadzę
Hej. Wcale się nie spóźniłaś. Na razie same starocie pokazuję
Dzień dobry
Bardzo nietypowy ten rok był dla mnie...Ogród zszedł na ostatni plan. Nic się nie działo pod względem nowości a i z pielęgnacją było mi nie po drodze.
Zaglądam tutaj od czasu do czasu ale niestety i ten rok nie zapowiada się ogrodowo Szykuję się do drugiej operacji i z tego powodu od dwóch dni działam w ogrodzie.
Wycinam miskanty, seslerie, hakonechloa, jeżówki i hortensje.
Seslerię co roku tak szybko wycianałam aby za miesiąc cieszyć się zielonymi żdzbłami ale widok takiego pustego ogrodu bez brązowych traw jest dość dziwny...
Mam nadzieję, że wiosna szybko w tym roku zawita i tego również Wam życzę
Polinka dziękuję. Komplementy ogrodowe z Twoich ust to zaszczyt Mi śś z Id tez się bardzo podobają. Było kilka wersji przedogrodka i ciesze się ze wybrałam właśnie tę
Ja też jestem ze żwiru mega zadowolona.
Mogę się czasem ciut pobyczyć, a ogród wygląda całkiem nieźle.
Z trawnikiem jednak trzeba się pomęczyć żeby było 'wyjściowo'
Toszka pisała,że nadaje się na kule ,poduchy o srednicy 80-90 cm .na kostki może też by się nadał,skoro sadzi się go na żywoploty.tylko nie będą to małe kostki.... może lepiej jakis cis kolumnowy bardziej. Polinka na zywoplocik posadziła odmianę Hoseri
Wiaan - tak. rabaty muszą się trochę uleżeć, zanim położę opaski, kancik zresztą tez nie jest zły. Cebulowe planuje, ale głównie czosnki i krokusy. Tulipany tylko takie odmiany które powtarzają kwitnienie, wykopywanie cebulek nie wchodzi w grę. Czekam na kolejne sezony i na kostki cisowe
Agi. uśmiałam się z talentu pisarskiego nie przy każdej reklamacji zadzialal ten rok jest wyjątkowo mokry...
Lidka, dziękuję a marzenia spełniaj. Tylko daj dużo miejsca na miskanty. Rabata z nimi to minimum 3 metry. Raczej minimum niż optimum.
Elu. masz ogromny ogród i pracy moc, a roboczych obrazków nikomu nie brakuje Runianka to dobry pomysł, a za kostkę jeszcze się nie wzięłam w tym sezonie...
Polinka. o tak. szum traw i ich ruch działają uzależniająco
Polinko, bardzo miło mi Cię gościć u siebie Jej, aż nie wierzę trochę w to, w końcu byłam w Twoim ogrodzie nie raz podczas Twojej nieobecności. Nie przypuszczałam, że dane nam będzie wymienić myśli, słowa!
Ta rabata powstała oczywiście pod urokiem Twojego ogrodu, ale rosną tam gracki, nie ML. Nie wiem tylko w jakiej odległości od tuj, ale zanieppkoilam się nieco. Muszę jutro zmierzyć dokładnie, ale przypuszczam, że metra nie będzie. Od pnia Szmaragdów do miskanta może być z 80cm.
Dzielenie traw wcale mi nie na rękę, bo już raz przesadzalam miskanty spod tarasu i łatwo nie było wykopać tego, a to przecież są gracki!
Po pracy jutro robię pomiary:I