Agatko, przychodzę się przywitać po dłuższej przerwie a tu takie ciepłe wiadomości.
Jesteście wspaniałą rodziną, a teraz tą serdecznością dzielicie się z innymi.
Wielkie brawa i uściski

Eee, dziewczyny, nie chwalcie mnie tak Robimy co trzeba i tyleI już jest łatwiej, pierwszy tydzień był bardzo stresującyTylko większych garnków musiałam dokupić, bo teraz nas dziesięcioro

A w ogrodzie wreszcie czuć wiosnę, ciemierniki pięknie kwitną i cebulice, krokusy wydają ostatnie tchnienie, ale reszta budzi się do życia. Jak mam chwilkę to wyskakuję na ogród, to podzielę, tamto wykopię i biegnę dalej
Co prawda M. mi mówi, że pojutrze będzie śnieg
Muszę wreszcie wyskoczyć z aparatem coś utrwalić bo zaraz wiosna minie
Ściskam serdecznie!

Szacun kobieto! piękna rzecz!

Agatko, macham i przesyłam buziaki wiosenne Po zdjęcia wyślij Młodzież, przecież umie

Mgduska napisał(a)

Agatko, macham i przesyłam buziaki wiosenne Po zdjęcia wyślij Młodzież, przecież umie

No to dla Ciebie pierwsze wiosenne zdjęcia z Tajemniczego:


Choć wcale mi nie do śmiechu, te gałęzie na zdjęciu ściągaliśmy na bieżąco spod połamanych sosen. I nadal pada. Drugą dobę bez przerwy. Regularnie strząsamy czapy śniegu gdzie tylko damy radę, bo wszystko dosłownie łamie się pod naporem ciężkiego śniegu. Nie pamiętam takiej masy odkąd tu mieszkamy. Ehh.

Też dzisiaj otrzepywałam serby, tuje i cisy, bo całe powyginane były.
Pozdrawiam Agatko ciepło

Oj, nie wyświetliło mi się powiadomienie z Twojego wątku. Albo przegapiłam. Na pewno już MASZ wiosnę
Taki ciężki śnieg miałam poprzedniej zimy, wszystkie sosny były mniej lub bardziej uszkodzone. Konstrukcyjnie nie są przystosowane do śniegu.

Brzozowa, szwendasz się po kominach a foty z Twojego ogrodu to gdzie??? Bo te co wstawiłaś jako wiosenne to, proszę ja Ciebie, delikatnie mówiąc lipa...

Ja jak Mrokasia upraszam o foty. Najlepiej bez śniegu.

mrokasia napisał(a)

Brzozowa, szwendasz się po kominach a foty z Twojego ogrodu to gdzie??? Bo te co wstawiłaś jako wiosenne to, proszę ja Ciebie, delikatnie mówiąc lipa...

A bo na kominach można niezobowiązująco, a u siebie duża odpowiedzialność
Przysięgam, już parę razy miałam brać aparat, ale ta wiosna mnie wkurza niebotycznie. No zimno i wieje, jak nie wieje to leje. Na ogród wychodzę tylko do roboty, nawet nie chce się w tą zimnicę kwiatki oglądać.
Ale obiecuję poprawę. Jak wyjdzie słońce