Natyrałam sie dzisiaj jak dziki wół, ale kurcze..lubię to! Jeszcze jak są efekty, to nawet człowiek nie czuje tak tego zmęczenia.
40 cisów w ziemi Została druga częśc frontu do obsadzenia-ale tam juz mniejszy metraż, więc szybciej pójdzie.
Ziemia wzbogacona obornikiem, dolomitem i mączką bazaltową+ podczas przekopywania wymieszaly się dodatkowo zrębki którymi było do tej pory wyściółkowane, więc to też z czasem powinno stworzyć fajną glebę.
Cisy malutkie,bo niestety nie stać mnie na takie wypasione giganty jakie sadziła np. Ania (Anbu). Zatem będę ćwiczyć moją cierpliwość obserwując jak rosną

A derenie bedą do przeprowadzki.