Wrzucam poglądowe zdjęcie wysadzonych nareszcie z donic choin, zdjęcie robocze. Najważniejsze, że nie stoją w doniczkach, miałam wizję, że padną jak wyjedziemy na urlop. Teraz pograbić, zasypać korą i podlewać. Ostatnia dostała na razie aliena, nie wiem czy przeżyje, robaki zjadły jej korzenie. Trzech zabrakło, trzeba dokupić.
To raczej koniec sadzenia w tym roku. Trzeba ogarniać inne sprawy.
Ja już dawno zauważyłam, że rutewka świetnie komponuje się ze wszystkimi kwiatkami. Jednak uważam, że najlepsze połączenie jest z liliami. Tam jest jedna rutewka i wcale się nie rozrosła. Ma tylko dwa pędy jak w ubiegłym roku. Wygląda, że jest jej sporo, bo wiatr ją pochylił w prawą stronę i ona tak sobie leży na roślinach. W tej chwili ma już tylko pojedyncze kwiatki, ale i tak długo kwitła.
Bardzo mnie to cieszy jak innym też podoba się mój ogródek, w końcu ciągle się staram go upiększać. Zawsze zastanawiam się, czy moje zmiany pójdą na plus, czy minus ale chyba w dobrym kierunku idę skoro się podoba.
Ta ławka jest bardzo ciężka, kiedyś była pod nią trawa, ale jak sama kosiłam to nie miał kto ze mną przenieść ławki. Pod nią zawsze było niedokoszone. I wtedy wymyśliłam te rojniki. Nie podleję nie uschną, przeleję i też dają radę.
Witam.
Prawdopodobnie zniknął Mój post ,więc ponawiam pytanie
Co To za chwasty i czym je wyprosić z trawnika ?
Ten z żółtymi kwiatkami i ten z czerwonymi łodygami ,
Jest ich coraz więcej ,pewnie sąsiadujące pola podarowują Nam prezent
Beatko, dziękuję. Cieszę się, że zdecydowałaś się być w Pęchcinie. Piękny jest tam ogród. Ja swojego Zbyszka wyciągnęłam. Na pytanie, czy mu się podobało, odpowiedział "nie powiem ci", co w tłumaczeniu na nasze znaczy: Bardzo Ot, faceci
Szkoda, ze padało, bo każdy skupiony był na mokrych nogach, pierwszy raz w deszczu ogród oglądałam, muszę przyznać ma swoisty urok taki mokry ogród
Beatko, nie spiesz się z przeróbkami. Najpierw poczytaj, pochodź po watkach, zobacz, co ci w duszy gra. Wiesz, ja swój styl ogrodu odkryłam po dwóch trzech latach bycia tutaj I to też za sprawą i wsparciem dziewczyn. Posadziłam na początku 12 czerwonych róż Montana przy tarasie. Biły po oczach czerwienią, a czerwony był tu niemodnym kolorem. Do tego stopnia w to uwierzyłam, że chciałam te róże wykopywać, wywalać. Dziewczyny mnie powstrzymały. twierdziły, ze to wizytówka mojego ogrodu. Uwierzyłam im. I dziś się cieszę, ze mnie powstrzymały. Lubię tę moją ognistą rabatę.
A propo: zaczynają z opóźnieniem drugie tłoczenie.
Za miłe słowa dziękuję. Postaram się zebrać nasionka z cynii, tylko muszą dojrzeć. Sporo ścięłam do bukietu. Mam też dla Ciebie nasionka białego orlika. Ja wysiewam wczesną wiosną połowę nasion, a w razie przymrozków sieję drugi raz.
Grażynko, może żółty kolor dla robali najsmaczniejszy.
Basiu, dzięki za odwiedziny i miłe słowa.
Danusiu, nie mam pojęcia co to za hortensja. Nie za bardzo je odróżniam. No, może bukietową od ogrodowej, ale w odmianach nie jestem biegła. Też pozdrawiam.
Bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam zbiorowo tych którzy pisza i tych ktorzy zaglądaja i nie maja czasu pisac, Czasu u mnie jak u wszystkich mało na pisanie a fot nie robiłam wieki na ogrodzie , musze przyznac ze nawet zapominam nazw roslin . Jednak nie da sie zapomniec ludzi i cieszy mnie bardzo ze tutaj przyjaznie zawiera sie na wieki , buziaki mocne udanej koncówki lata Wam zycze,
Bardzo mi miło było poznać Was w realu, Czułam niedosyt rozmów. Jak pojechaliście zorientowałam się, że nie porozmawiałam z Krzysiem o jego pasji cięcia krzewów, może podpowiedział by mi coś, dał jakieś wskazówki. Myślę, że przy Waszej kolejnej wizycie nadrobimy to. Do następnego zobaczenia, bo czytam, że do Sandomierza na pewno kiedyś wrócicie.
Dziękuję. Zoju u mnie na początku zrobiły korytarz właśnie w sąsiedztwie czosnek o krzewy czarnego bzuhałasujące odstraszacze były, pułapki były, aksamitki pod dostatkiem, korony cesarski będę kupować...., pomysły kończą się
Agatko, kupiłam hakone zieloną, dokładnie hakonechloa macra "Greenhils" i Miskanta Variegata
Aronię - Owoce aronii są bogate w witaminy i związki roślinne, które mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie, pomagając bronić się przed chorobami, także tymi najgroźniejszymi: rakiem i miażdżycą... Na krzaczku było 0.8 kg owoców. Mrożę owoce i potem używam do koktajlów. Rok temu dostałam od sąsiadki, w tym roku też, za rok już powinniśmy mieć swoje owoce...
Kupiliśmy też śliwkę renklodę Ulena, nadal poszukuję zdrowe drzewko Lepotika...