Witaj dziękuję za miłe słowa Winogrona wreszcie się ogarnęły i dojrzewają. Na pewno popełniłam błąd, zostawiając za dużo gron, kurczę szkoda mi było obcinać, ale w przyszłym roku już będę twarda
Te od Ciebie ładnie przezimowały w szklarni, potem przesadziłam do ogrodu i też mocno poszły. Owoców jeszcze nie mają, ale będzie spokojnie na budowę krzewu.
Nastepne dwa dni spędzę w Dublinie na spotkaniu, w którym pokładam duże nadzieję. Dlatego jeszcze dziś spędziłam chwilę w ogrodzie by popstrykac kilka fotek ogrodu zmieniającego się z letniego w jesienny.
Karola, cieszę się, że zaglądasz
Ja dobrze znam Twój ogród poprzedni, przeprowadzki, podróże i plany ...
Pewnie nie pisałam, ale patrzę sobie czasem cicho ...
No właśnie obawiam się, że wkrótce zamiast białych jeżówek będę miała same różowe. W dodatku eM. się raduje, że tak się mieszają, no to nie mogę ich tak po prostu wycinać;( Żółte od razu ścinam do wazonu, bo w tym roku mam też miksy żółtych. Ech.. Chyba odpuszczę i pozwolę im się dowolnie mieszać.
Rozplenice Black Beauty Irenkowe już mają czarne kotki, chyba najbardziej je lubię. Pozostałe jeszcze nie pękają ale kwestia krótkiego czasu. Ciekawa jestem czy mi zakwitnie w tym roku Zebrinus bo trochę zmężniał.