to faktycznie szkoda, ale jak się okazuje kompostownie są w każdym większym mieście, ja ostatnio ze zdziwieniem odkryłam kilka w okolicy, na rabaty można kupić.
nie ma obcji, kojce stoja na najwyższym poziomie działki i już jest prblem z ich zamaskowaniem, muszą stać tam gdzie stoja, za białym murkiem będzie mikro warzywnik ale w sezonie stoi tam basen wiec kompostownik odpada...koło kojców za blisko do miejsca we wgłębniku, słodkawy zapach rozkąłdającego się kompostu działa na mnie źle...i to by było na tyle ewentualnych miejsc
to będę jeszcze gadać z eMem, nie jest jeszcze za późno na zmiany... zobaczymy, kompostownik ma być wciśnięty przy domku narzędziowym, zostawiony jest taki placyk w kształcie trapezu i w przypadku jednej komory może być problem z otwieraniem na bok.
Na pewno wygodniejsze, ale u mnie będzie stał w takim miejscu, że tylko jedną komorę możnaby cała otworzyć, więc eM stwierdził, że rozwiąże to tak jak na zdjęciu.
Nieruchoma będzie jedna dolna deska i dwie od góry, czas pokaże jak to się sprawdzi.
Ale nie jest wysoki, bo ma 85 cm, więc mężczyzna i od góry da radę z przerzucaniem.
ale u Ciebie chyba drzwiczki sa wyzsze prawda?po wczorajszym doswiadczeniu z kompostownikiem wiem,ze jaklepiej jak cala ścianę moxna wyciagnac.no ale.wtedy kompostownik nie jest taki ladny
jak Cię znam, to tylko chwilka czasu będzie i zrobisz sobie
U mnie w kolejce teraz skrzynie stoją i czekają na czas eMa, też ciężko nam te wolne momenty wykrzesać.
eM się postarał, ja to nawet mówiłam, żeby zrobił ze starych, pobudowlanych desek, ale mi odpowiedział, że kompostownik też ma wyglądać
Fajne mam na niego miejsce, bo nie będzie się rzucał w oczy, pokażę jak ustawimy.