Długo nie przychodziła do mnie wena z pomysłem na rabatę z elementem wodnym. Mocno przeszukiwałam Pinteresta z zdjęciami ścianek wodnych patrząc na to co sadzą w jej pobliżu właściciele, jednak nic mnie nie urzekło na dłużej. Na Ogrodowisku zwróciła moją uwagę jedna ze ścianek wodnych zbudowana kilka dobrych lat temu. Nasadzenia wokół były bardzo uniwersalne i ponadczasowe, jednak nie rezonowały ze mną na tyle by skusić się na ich skopiowanie. Prawdziwy zachwyt znalazłam przypadkiem wpadając na wątek - Moja przyziemna pasja. Tam na tle białego murku aż biły po oczach swoją czerwienią berberysy Erecta, a wiosną zdobiły nowymi, zielonymi przyrostami. Wtedy zaiskrzyło.
Berberysy czerwieniące się jak pożar…wszystko to wyglądało tak lekko i elegancko. Ale to, co naprawdę mnie zaciekawiło, to jak te rośliny współgrały ze sobą i z białym murkiem. Ta harmonia i kontrast sprawiły, że postanowiłam stworzyć coś podobnego w swoim ogrodzie. I tak właśnie w głowie powoli zrodziła się koncepcja na moją jwersję rabaty z wykorzystaniem tej właśnie rośliny. Tak powstał ten rysunek:
Tło stanowi zimozielony żywopłot. Po prawej została umieszczona ścianka wodna z dość szeroką wylewką. Woda będzie lecieć na kamienne podłoże pod którym będzie ukryty podziemny zbiornik. Kolor ścianki jest niemal biały tak jak elewacja budynku. Za jej plecami rosną miskanty tańczące w powietrzu, o wąskich liściach, dość wysokie, o białym pióropuszu, przebrawiające się na żółto jesienią (by nie konkurować o uwagę z berberysami), dodające ruchu i powiewu lekkości sztywnej ścianie żywopłotu za nim.
Na moim szkicu główną rolę odgrywają właśnie berberysy Erecta cięte poniżej ścianki wodnej. Ich ostra zieleń wiosną i czerwień jesienią dodaje rabacie życia i koloru. W lecie za berberysami rosną wysokie czosnki ozdobne, które zostawia się do zasuszenia.
W plecach berberysów są 3 krzewy/mini drzewka na pniu o jasnym/żółtym ulistnieniu wybijającym się na tle ciemnego żywopłotu. Po lewej stronie rośnie szałwia Caradonna, która swoim purpurowym odcieniem doskonale komponuje się z innymi roślinami. Przed nią umiejscowione są trzy zimozielone kule (cisy lub tuje), które nadają rabacie struktury i elegancji. Na obwódce szybko ruszająca wiosną sesleria jesienna, dodaje dynamiczności i świeżości. Myślałam również o niemal czarnym konwaliku, który by stanowił mega kontrast do bieli ściany, ale zrezygnowałam z tego pomysłu.
W lewym narożniku będą się znajdować 3 drewniane, czarne słupy nawiązujące do innych elelementów architektury w ogrodzie (pergola, huśtawka). W centrum uwagi po lewej będzie także rozplenica japońska o ciemnych kwiatostanach, która swoją zwiewnością i delikatnością dopełni elegancję miskantów. Najlepiej chyba będzie wybrać jedną z największych dostępnych odmian. Jej pokrój i zwiewność nawiąże do miskantów po prawo.
Pytania:
Czy zmienilibyście coś w tej koncepcji?
Co wybrać na krzewy/drzewka na pniu o jasnym kolorze?
Czy szałwia będzie najlepszym pomysłem w tym miejscu?
Którą rozplenicę wybrać jako królową?
Jaki miskant w tym miejscu najlepszy (białe pióropusze, zasychający na żółto, wąskie źdźbła)?
Zdjęcia siewek ciemierników dla Sylwi - są do końca rabaty, a pierwiosnki też porosły, oprócz fioletowych coś jeszcze innego wychodzi, mają pofałdowane liście.
O Majgat pieknie
Najbardziej lubie ten Twój zakatek z murem i cygańska patelnią- przez cały sezon masz świetnie
Moje tulipany na frocie podwojone w ilości .
mam nadzieje na ładne sadzonki caradonny- beda w rabacie z werbena i śliwami ..
Marta, Magarka, Yenna, Hania, baaardzo Wam dziękuje za słowa uznania : ). Taka niby drobna zmiana, a jednak się człowiek przy tym utyra .
Spieszę jednocześnie z drobnym sprostowaniem odnośnie metamorfozy. Ta właściwa wciąż przede mną, ta rabatka się załapała ze względu na zaatakowane buksy. Jednocześnie buksy stały się katalizatorem zmian.
Wiem, ze zmian chcę i jakich efektów oczekuję. Ale nieco się pogubiłam w środkach do realizacji celu . I proszę Was o wskazówki i ustawienie we właściwa stronę .
Jest sobie rabata lecąca wzdłuż ogrodzenia. Jest to rabata o zmiennej głębokości, zaś jej całkowita długość to 22,5 metra. Tak naprawdę ta rabata składa się z 5 rabat
Pomierzyłam i wrzucam zdjęcie:
Legenda:
Rabata zaznaczona paskami oraz fioletowa i zielona są zrobione i w tej chwili nie planuje tam zmian.
Rabata bez koloru jest do modyfikacji drobnej i już wiem co tu będzie.
Rabata zaznaczona na żółto to ta, której dotyczyć ma rozkminka
To teraz zdjęcia
Rabata w paski:
Rabata fioletowa z przodu, a za nią żółta:
Rabata zielona (rośnie tu słabo widoczna na zdjęciu ŚŚ larmacka):
Rabata bez koloru (tu w sąsiedztwie żwirku jest rabata, która wczoraj robiłam):
Pierwiosnki ciągle kwitną. Zaczęła już swidośliwa. Wiosna wyraźnie przyśpieszyła na kaszubskich piaskach.
Wyrównałam brzeg rabaty półcienistej i znalazło się miejsce na hostę ewakuowaną ze słońca. Dosadziłam nowe nabytki orliki White star i zawilce jesienne Rose Shades. Taka drobna praca: sadzenie paru doniczek, zrywanie darni z około m2 i przesadzanie hosty zajęło mi całą sobotę. Ech..
Wiatr u nas dzisiaj głowę urywa i ciemne chmury krążą ale deszczu chyba z tego nie będzie… .
Chodzę po ogrodzie i dłubię. Tu coś przesadzę, tam coś wykopię . Wykopałam dziś z jukowej większość stip. Były kompletnie suche. Z kilku odzyskałam po parę zielonych piórek i posadziłam ale nie mam zbyt dużych nadziei bo przesadzane lub dzielone stipy słabo się u mnie przyjmują. Najwyżej dokupię kilka sztuk bo zestaw stipa plus juki bardzo mi się podoba .
Kolejna była butelua. Miałam dwie duże kępy, obie suche w środku. Wykopałam, oddzieliłam co żywe i wsadziłam w sumie 3 małe kępki. Zobaczymy.
Wyszarpałam też resztki Ice Dance’a spod pęcherznicy. W odzyskane miejsce wsadziłam 3 kępki tiarelli.
A potem zrobiłam obchód i odkryłam pierwszy kwiatek na bodziszku oraz pąk kosaćca. Szok!
Kanzany są absolutnie boskie