Kabel mamy podciągnięty w rabatę, trzeba go jeszcze umieścić w docelowym miejscu tej rabaty, bo wcześniej nie wiedzieliśmy gdzie dokładnie stanie ścianka. Obrzeży raczej nie będziemy robić. Mamy je tylko w wąskich i trójkącie z przodu oraz opasce. Spróbujemy w reszcie ogrodu utrzymać angielskie kanciki.
Chętnie bym Ci zadanie zbierania roślin oddała. Nie lubię tego etapu. Niewygodnie mi się ruszać z domu z maluchem, a jak zmienia mnie drugi opiekun to szkółki już są zazwyczaj po godzinach otwarcia. Dlatego głownie zamawiam przez internet wyszukując rośliny podczas południowej drzemki.
Wczoraj czy przedwczoraj pisałam, że mam pustkę w głowie jeśli chodzi o pomysł na tą rabatę…dziś już coś zaskakującego się wyklarowało dzięki jednej inspiracji roślinnej podpatrzonej na O. Muszę tylko to narysować w 3D i wtedy wrzucę do oceny/podpowiedzi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W szkółce obok mnie też pytałem, jakby co jest Malepartus. Tylko go nie widziałem, bo być może był schowany z boku dopóki nie wypuści źdźbeł, tak jak inne trawy.
Przyszłam pooglądać co u Ciebie a tu takie cudo. Bardzo ale to bardzo podoba mi się Twój projekt. Fantastyczny !!!. Nie mam takiej wiedzy by Ci doradzać ale będę kibicować w realizacji !!!.
Myślałam o podobnej pergoli (pojedyncze odwrócone U), tak by zawiesić tam huśtawkę lub hamak. Jednak zastanawiam się czy podczas kołysania te belki nie zostaną obruszone. Myślałaś już nad wykonaniem tego?
Ja Ci odpowiem.
Nie da rady na pojedynczej. Jakbyś mocno nie kotwiła to się nie uda.
Wychylenia będą powodowały drgania, które będą rezonować na mocowaniach. Musi być więcej punktów podparcia.
My to rozwiązaliśmy chęć pojedynczej belki, robiąc ramę w kształcie prostokąta. Z tyłu rozpięty jest hamak, a z przodu huśtawka i fotel wiszący.
No właśnie tak myślałam, że to się nie uda i ładnie wygląda to na zdjęciach. Ale jakby zrobić taką ławę betonową pod ziemią jak przy furtkach. Może to by pomogło, hmm?
Długo nie przychodziła do mnie wena z pomysłem na rabatę z elementem wodnym. Mocno przeszukiwałam Pinteresta z zdjęciami ścianek wodnych patrząc na to co sadzą w jej pobliżu właściciele, jednak nic mnie nie urzekło na dłużej. Na Ogrodowisku zwróciła moją uwagę jedna ze ścianek wodnych zbudowana kilka dobrych lat temu. Nasadzenia wokół były bardzo uniwersalne i ponadczasowe, jednak nie rezonowały ze mną na tyle by skusić się na ich skopiowanie. Prawdziwy zachwyt znalazłam przypadkiem wpadając na wątek - Moja przyziemna pasja. Tam na tle białego murku aż biły po oczach swoją czerwienią berberysy Erecta, a wiosną zdobiły nowymi, zielonymi przyrostami. Wtedy zaiskrzyło.
Berberysy czerwieniące się jak pożar…wszystko to wyglądało tak lekko i elegancko. Ale to, co naprawdę mnie zaciekawiło, to jak te rośliny współgrały ze sobą i z białym murkiem. Ta harmonia i kontrast sprawiły, że postanowiłam stworzyć coś podobnego w swoim ogrodzie. I tak właśnie w głowie powoli zrodziła się koncepcja na moją jwersję rabaty z wykorzystaniem tej właśnie rośliny. Tak powstał ten rysunek:
Tło stanowi zimozielony żywopłot. Po prawej została umieszczona ścianka wodna z dość szeroką wylewką. Woda będzie lecieć na kamienne podłoże pod którym będzie ukryty podziemny zbiornik. Kolor ścianki jest niemal biały tak jak elewacja budynku. Za jej plecami rosną miskanty tańczące w powietrzu, o wąskich liściach, dość wysokie, o białym pióropuszu, przebrawiające się na żółto jesienią (by nie konkurować o uwagę z berberysami), dodające ruchu i powiewu lekkości sztywnej ścianie żywopłotu za nim.
Na moim szkicu główną rolę odgrywają właśnie berberysy Erecta cięte poniżej ścianki wodnej. Ich ostra zieleń wiosną i czerwień jesienią dodaje rabacie życia i koloru. W lecie za berberysami rosną wysokie czosnki ozdobne, które zostawia się do zasuszenia.
W plecach berberysów są 3 krzewy/mini drzewka na pniu o jasnym/żółtym ulistnieniu wybijającym się na tle ciemnego żywopłotu. Po lewej stronie rośnie szałwia Caradonna, która swoim purpurowym odcieniem doskonale komponuje się z innymi roślinami. Przed nią umiejscowione są trzy zimozielone kule (cisy lub tuje), które nadają rabacie struktury i elegancji. Na obwódce szybko ruszająca wiosną sesleria jesienna, dodaje dynamiczności i świeżości. Myślałam również o niemal czarnym konwaliku, który by stanowił mega kontrast do bieli ściany, ale zrezygnowałam z tego pomysłu.
W lewym narożniku będą się znajdować 3 drewniane, czarne słupy nawiązujące do innych elelementów architektury w ogrodzie (pergola, huśtawka). W centrum uwagi po lewej będzie także rozplenica japońska o ciemnych kwiatostanach, która swoją zwiewnością i delikatnością dopełni elegancję miskantów. Najlepiej chyba będzie wybrać jedną z największych dostępnych odmian. Jej pokrój i zwiewność nawiąże do miskantów po prawo.
Pytania:
Czy zmienilibyście coś w tej koncepcji?
Co wybrać na krzewy/drzewka na pniu o jasnym kolorze?
Czy szałwia będzie najlepszym pomysłem w tym miejscu?
Którą rozplenicę wybrać jako królową?
Jaki miskant w tym miejscu najlepszy (białe pióropusze, zasychający na żółto, wąskie źdźbła)?