Nadal nie ma fotek..... nie wiem czy się fochać skoro sam nie daję przykładu Poczekam cierpliwie Pościągałem sobie zdjęcia kompozycji Danusi i Twoich w czerni i bieli i będę chyba je kopiować przy jednym wejściu
Teraz znów zaczyna być kolorowo.. czyli wszystkie poplątane kolory.. ale to u mnie nieuniknione.. i już nie walczę nad kolorystyką.. trudno.... jak napisał Sebek.. ogród to odzwierciedlenie duszy ogrodnika ..
Powojnik Guernsey Cream.. muszę go przesadzić... ale gdzie??????? W cieniu jest słabiutki..
Rety, ale teraz to ciągną i ciągną, kiedyś - jak dobrze poszło - to w ciągu 2 dni było pozamiatane i z czapki. Tylko jeszcze kiedyś na angielski ustny trzeba było przyjść i już. I jeszcze tych przedmiotów więcej coś trzeba brać, żeby pewnie się załapać na konkretny kierunek.
Ja miałam tylko polski, matme rozszerzoną i właśnie angielski, ale za to do wstepnych trzeba było się uczyć więcej (niemiecki i historia oprócz angola i matmy).
A gdzie w końcu startujesz?
No i szydło z worka wylazło.... mój cały pokrętny i skomplikowany charakter widać u mnie jak na dłoni.... misz-masz..... z tęsknotą do porządku.... ale tylko tęsknotą
Ogrody eleganckie jak Twój są dla mnie niedościgłe.. ale co tam.. największa zabawa by gonić króliczka, a nie złapać go...
Piękne wpisy poczyniliście, Sebek pisałeś pracę? A to niespodzianaka! Bardzo Wam dziękuję za to, że w tym zapędzeniu i braku czasu jaki teraz mnie dopada, mogę się wzruszyć, że jesteście mi życzliwi i przychylni.
Mój ogród odzwierciedleniem mojej duszy, czasem radosny (czerwone przebłyski świąteczne), czasem smutny (czerń), a czasem nostalgiczny, spokojny, wyciszony ale nieskazitelnie elegancki (biel). Limonkowa żółć ma za zadanie poderwać mnie z zamyślenia i zmusić ( w sumie raczej napędzić, bo zmuszać to mnie nie trzeba ) do działania i zmian.
Gunia - to może ja fizykę pisałem ? By było!!! Ale jak WOS z fizyką pomylić?
Ula - dzisiaj popracowałem niecałą godzinkę i wkopałem dalie i część mieczyków oraz pozbyłem się częściowo kamieni i chwastów z przyszłego warzywniaka Tak szczerze miałem gdzieś kupioną cukinię i przepadła Ale te trzy kolejne dni już poświęcę na naukę, bo na geografię nic jeszcze nie umiem....Piszę ją, bo nie zdążyłem zrezygnować....
I takie parady to ja rozumiem Zawsze jak mi kazali w nich uczestniczyć albo stać ze sztandarem to mnie nogi bolały....Przy Twoich po kilku godzinach oglądania pewnie by tak nie było, bo zwaliły mnie z nóg od razu Mam tak jak Ania - gdyby nie forum to nigdy bym nie posadził czarnych tulipanów....Teraz żałuję, że nie wykupiłem wszystkich, bo są hipnotyzujące - zwłaszcza połączone z białymi Pozwolę sobie jeszcze wkleić u Ciebie fragment mojej tezy do prezentacji z polskiego Ogrody potrafią ukazać różnice społeczne, pokazują naśladownictwa dzieł wybitnych, ciągle dążenie do doskonałości. Każdy ogród odzwierciedla nie tylko wyjątkowość kultury w danym czasie i miejscu – ukazuje zamiłowania i upodobania osoby go tworzącej, staje się odzwierciedleniem duszy autora. Za to piękne zwierciadło chciałem Ci podziękować, że i ja mogę się w nim przejrzeć oraz wychwycić w nim to co pasuje i do mnie i mojego ogrodu Buziam