Migawki z warzywnika
Pierwszy raz pierwszy kwiat Jayne Austin


Moje bursztynki


New Dawn

Klon Trompenburg dostał w nogi dwie przesadzone z innego miejsca rodgersje a wczoraj jeszcze dosadziłam mu hakone Greenhills, tych nie ma na fotkach. Za to widać malutką hostę Guacamole, nie do uwierzenia, że ona ma trzy lata. Rosła w takim miejscu, że właśnie wcale nie chciała rosnąć, mam nadzieję że tu się trochę rozrusza.








A klon błyszczy w promieniach zachodzącego słońca:

sylwia_slomczewska napisał(a)

W takich ilościach nawet lubię....za zapach i za kolor

Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie Pełnia szczęścia Dziękuję ci za wspólnie spędzony, pełen wrażeń dzień i niezawodną jak zawsze fotograficzną relację

Dziękuję, Elu. Jest nadzieja, słońce się schowało! I może, może coś w końcu spadnie.
A jak nie, to i tak jutro trzeba będzie polewać. Jestem na jutro gotowa/

Kasia nieeee, no nie o nadzieję tu chodzi, a raczej o spokój Twego ducha. W końcu przejechać taki kawał drogi, żeby zobaczyć doły i rozkopy to można szoku nerwowego dostać! Wolę uprzedzić. Tak więc jak jesteś gotowa na pobojowisko, burdello i chwastowisko to proszę bardzo, przyjeżdzaj.

Mała przerwa w różanych klimatach. Generalnie w tym roku ograniczam się z zakupami, celem jest uporządkowanie terenu, co idzie nader opornie z powodu braku czasu. Ale złamałam się i kupiłam trzy hortensje Polestar. W zasadzie mogłam sobie na to pozwolić, bo na Jordanowej właśnie było troszkę gotowego wolnego miejsca i tam sobie zamieszkały. Widać je przed rodkiem i po obu stronach hakone:

W Powsinie nie tylko róże oglądałam

taki klon drobnokwiatowy będzie moim kolejnym marzeniem A ta rodgersja mnie powaliła... rośnie w słońcu ale nad sporym zbiornikiem wodnym






hortensja kosmata to wielki potwór, zdecydowanie nie do małego ogrodu

Heidi Klum też miała wczoraj swoją małą sesję, trochę kwitnie a jeszcze sporo pąków ma:



Co mogą oznaczać te dwa żółte, chyba zasychające pączki?

A znasz nazwę tej róży. ?

Kasya róże nawet faktycznie porządne są i na baczność stoją, ale za to posadzone przy nich jarzmianki Roma rozwalają się na wszystkie strony. Na dodatek z carexów jakieś kocury (chyba) zrobiły sobie legowisko i wszystkie sztuki roklapciałe niczym naleśniki.






A Lavender Ice dopiero zaczyna:

Łukasz dla Ciebie eksplozja hostowa

Iwonka no chętnie bym wróciła, ale ta pogoda to nas chyba przerosła. Nocami chyba tylko można pracować, z czołówką na głowie. Mam nadzieję, że za tydzień nie będzie tropików.

Dla Ciebie Dieter Mueller, na pierwszym zdjęciu po prawej, jest piękny.

Schwarze madonna



Alicja



Edenka i Acropolis

Mrokasiu kochana, ja Cię oczywiście serdecznie zapraszam, ale mogłabyś się srodze rozczarować. Na żywo to wszystko nie wygląda tak jak na fotkach, o takie mam widoki jak przysiądę na mojej ławeczce pod świerkiem

Na lewo jako tako, rabatka Jordanowa powoli się rozrasta, jako tako zagospodarowane pod domem i przy tarasie, ale całkiem na lewo jest rabata pod ruderą a tam totalne burdello.



No a patrząc na prawo to już w ogóle porażka, zbieranina wszystkiego bez ładu i składu, wory z ziemią i obornikiem, przekopany kawałek elegancko zarasta chwastami. Tydzień temu zapełniłam wyplewionym zielskiem pół kompostownika, dwa dni poświęciłam na oczyszczenie z chwastów, a to dziadostwo odrasta w tempie kosmicznym. Na dodatek eM dosiewając trawę sypał sobie beztrosko jak popadło i teraz trawa mi wszędzie wyrasta. No normalnie..... wrrrr.

chińska zielona róża - Viridiflora



Balerina i ciemniejszy Mozart

Dominiko myślałam o białych pełnych, by je dać między brązowe trawki.

Tam koło ambrowca posadziłam blado różową ostróżkę, jakoś tak całkiem przypadkiem w ogrodniczym mi się w koszyku znalazła
Jeszcze jest malutka, ale one chyba szybko rosną.

i jeszce troche towarzszy roz, nie tylko kociomietka i szalwia tam byly