Grześ dzisiaj nocował w domu, dzięki temu mogłam zrzucić zdjęcia z jego telefonu.
Iwonki ogród znajduje się 80km od Malborka w pięknej malowniczej okolicy na pograniczu Kaszub. Chyba tak dobrze umiejscowiłam. W każdym razie okolica piękna. Dookoła lasy, tego mi u nas brakuje. Bezpośredniej bliskości z naturą. Zbyszek wyczekiwał nas, skierował nas na wjazd drugą bramą. Powiem szczerze, że byłam zaskoczona. Wydawało mi się, ze działka jest o wiele większa od naszej. Mieści się na niej duży dom, wolnostojący garaż, warzywnik i przecież jeszcze ogród. Oto moja fotorelacja.
Od strony ulicy czyli wejście główne.

Kiedy robiłam zdjęcia to raz słoneczko wychodziło to z powrotem chowało za chmury. Tutaj moje serce skradły hortensje Phantom w połączeniu z bluszczem.

Myślę, że zrobiłam zdjęcia dość realistycznie, bez żadnego koloryzowania. Wspólnego zdjęcia nie mamy. Byliśmy tak pochłonięci rozmową i upałem. Pomimo, że chmury przysłoniły słoneczko a nawet przez chwilę padał deszcz mimo to na dworze było duszno co odbierało nam siły.
Jeszcze raz dziękujemy, buziaki.

Fajne spotkanko i ciekawe zdjęcia Ani

Ewa777 napisał(a)

Fajne spotkanko i ciekawe zdjęcia Ani

Ewa zdjęcia robione telefonem. Słoneczko chowało się co chwilę. Biegałam w tą i z powrotem. Iwonka starała się przekazać jak najwięcej informacji o danej roślinie. Wyjechałam bogatsza w wiedzę zarówno w tę ogrodową jak i warzywną.

Przyjemniej jest pod dębem.
Nadążasz z podlewaniem?
Mi studnia ratuje życie. Bez niej ogrodu bym nie miała.
Ja do konferencji mam jako zapylacza Bonkretę Williamsa.

Iwk4 napisał(a)

Gosiu, ja mam floksy białe wysokie za rododendronami przy murze. Jeszcze nie kwitną, bo są w półcieniu ...
W szkółce widziałam białe i jakoś mnie nie rzuciły na kolana. Ale są też prawie białe z ślicznymi środkami jak gwiazdki. Nie znam nazwy niestety.
takie
http://static.e-ogrodek.pl/fmfiles/floksy1470235814/floksy-couleur.jpg

Odętkę mam i bardzo lubię. Jeszcze nie kwitnie. Za momencik ...

Deszcz przestał padać po 10 minutach. Czekam na więcej ...

Te białe floksy z różowym środkiem są słodkie!
Jakbym takie spotkała, wzięłabym do ręki.
A odętki powtarzają kwitnienie?
I czy ona się rozłazi?

Iwonko, pisałaś u Ani o gąsieniczkach na różach - też je mam niestety, ale powiem Ci, że niczym nie pryskam - jedynie zbieram albo zgniatam - jak się za późno przyuważy, to psują efekt wizualny liści to fakt, ale chyba zbytnio większych szkód nie robią jeśli się je zbierze na czas.

Melduję z radością: Pada, leje, jak zwał tak zwał, ale wlasnie podlewa mi ogród.