Jak widzicie, skarpa już skopana przez pieska hihihihi. Kochany już mi pomagał przez całą zimę pozbyć się tej trawy ze skarpy
a tu świeżo zakopane dziury
i tak co drugi dzień wesoło jest.
Hej,
Dziekuje za odwiedziny. Macierzanka piękna. W ogóle jestem pełna podziwu jak zmieniłaś swoją skarpę. Wyglada super.
Ja myślałam o obsadzeniu mojej skarpy irga major. Bardzo podoba mi się skarpa w "zimozielonym ogrodzie z lustrem" - mój ideał☺.
Ale póki co rysuję i rysuje i nic mi z tego nie wychodzi. Muszę na końcu działki zmieścić domek, huśtawkę, trampolinę i jakimś cudem zrobić tam troszkę cienia. Niby jest tam 15 m, ale po kilku rysunkach się załamuję i nic juz nie wiem.
Ale nic to. Idę spać, może we śnie mnie olśni.
No to by dzieci miały radochę... Niestety skarpa którą chcę obsadzić roślinkami dochodzi prawie do ogrodzenia, więc ze zjeżdżalni nici. A ta główna , zaraz obok tarasu zmieni się w murek oporowy ( mam nadzieje, że niedługo bo, kamienie już czekają)
Co sądzicie ,która wersja lepsza? (czarna kreska)
1. Skarpa rozszerzająca się w stosunku do chodnika ( najszersza na środku w najwyższym punkcie tam gdzie będzie ławka)Dwie rabaty, jedna przy skarpie druga przy ogródku, pośrodku trawnik.
2. Skarpa równoległa do chodnika i też dwie rabaty (kreska brąz)
Dzięki, to mnie uspokoiłaś. Cebulki były bardzo dobre, a ja je na pewno dobrze przechowałam do jesieni. W miejscu gdzie je posadziłam jest skarpa, więc na pewno się nie utopią i nie widzę działalności gryzoni w tym miejscu.
Masz piękny dom, pięknie położony i pomyślałaś zawczasu, jak mało kto o roślinkach do swojego ogrodu, jeszcze przed powstaniem domu, to też wcześniej będziesz się nim cieszyć. Bardzo lubię zróżnicowany teren i skarpy a ja niestety mam jedną płaszczyznę.
Skarpa z pewnością będzie pięknie urządzona, to jest dodatkowy atrybut ogrodowy, zajrzyj do ogrodu Any, ma ładnie rozpracowane różne wysokości w swoim ogrodzie.
Mirelka, oczywiście że będę do Ciebie zaglądać.
Również Ci dziękuję za dobre słowo, ale musisz wiedzieć że to w miarę ładnie, to jest zaledwie jakaś 1/3 naszej działki. Cała południowa strona, skarpa, stok są prawie nie ruszone. Jak sobie to wszystko wczoraj na spokojnie obejrzałam, to mnie normalnie wieczorem gorączki dostałam.
Skarpa poszarpana, żadnej regularnej linii, doły, nierówności, teraz po zimie chwasty wymarznięte więc wszystko widać jak na dłoni. Chyba będę musiała na wiosnę jakiś ciężki sprzęt zamówić, bo bez sensu cokolwiek zaczynać na takim stanie terenu Jak zrobię fotkę to zobaczysz o czym mówię. Czasem to mi już ręce opadają z tym ogrodem ..
Przewertowałam twój wątek od początku ...lubię skarpy ,wszystkie tylko nie swoją .
twoja skarpa na fajny lekki spad ,właściwie to ogród na skarpie. i to co kocham najbardziej ..rabaty bylinowe
o bukach myślisz ?....ja bym wybrała formę pendula .
Między czasie powstawał dom i zmienialiśmy teren w około.
A teraz wygląda to tak :
Zdjęcia świeżutkie z dziś
i tu jest ta nieszczęsna skarpa, na którą będę mieć widok z drzwi tarasowych.
Witam w moim ogrodzie.
Bukszpanów 234 ,szklarnia jest za duża za domkami planuje mieć warzywniak pomidorki też będą bo swoje to swoje, tego smaku nie kupimy w sklepie.
Jestem pod dużym wrażeniem bukszpanowych zakupów Ile tych sztuk tam upchnęłaś w bagażniku ?
Żywopłot węzłowy jest piękny Wymaga większej troski i zdolnej ręki podczas ciecia ale warty zachodu
Coś mi mówi że Twój ogród będzie należał do czołówki najpiękniejszych Ta skarpa wygląda bardzo obiecująco
Dlaczego chcesz pozbyć się szklarni ? Ja zbieram kasę na taką Na razie mam tylko tunel foliowy
Pierwotnie na tej działce było delikatne wzniesienie. Niestety deweloper ziemie po wykopie fundamentow rozsypał gline na działce i powstało cos takiego. Za naszym płotem jest zrobione odwodnienie wiec na szczescie woda splywajaca ze skarpy ma ujscie i "stoi". Przeżylismy kilka ulew i nie było tragedii. Ale to jest zbita glina wiec obawiam sie o przyszłe nasadzenia w tym miejscu.
Ta skarpa jest okropna. To w ogóle można zrobić taką różnicę terenu? Gdzeiś czytałam, że nie możma sąsiedniej działki robić więcej niż 50 cm wyżej.
Zrobili na tym jakiś drenaż? Przecież inaczej, to cała woda od nich będzie w Twoim ogródku. Przeżyłaś już z tą skarpą jakieś duże deszcze?
U nas jest wzdłuż budynków nieduży spadek, niewidoczny gołym okiem, ale to wystarczy, żeby przy większych opadach ci ostatni mieli stawik w rogu. Jak były dwa lata temu wiosną potężne ulewy, to woda potoczkiem zasuwała wzdłuż płotu. Aż boję się sobie wyobrazić, co się będzie działo z takie skarpy bezpośrednio pod Twoim płotem.
A to kolejna zmora ...SKARPA zach.-półn.z boku domu, obsadzona na dzień dzisiejszy barwinkiem i trzmieliną. Nasadzenia były na jesień na świeżym nasypie, więc bez chwastów i trawy.nie dawałam zadnej maty, szmaty i domyślam się co się będzie dzialo na wiosnę. Chwasty i trawa zniszczą barwinek ( o ile przeżył zimę).zastanawiam się , czy nie posadzić tam irgi major lub jakiegoś płożącego berberysa
a to skarpa ( tam gdzie czerwona strzałka)a to co obok - ten jasny prostokąt to planowany murek oporowy
Jurajski to piękny naturalny ogród (wtapia się w otaczający go krajobraz) u mnie skarpa z takich kamieni raczej nie pasuje( chodnik a'la granit czarno biały, ostre krawędzie )chyba że kamień ale nie okrągły?
No właśnie, ja chyba przez skórę czułam te ceny..
Ale u Ciebie to już super wygląda, takie pełne te rabaty.
A skarpy to uroku dodają, u mnie wszystko płaskie, a marzy mi się jakaś górka, skarpa, murek.