Witaj Joasia Cieszę się, że zaglądnęłaś, tylko się zastanawiam skąd Ty wzięłaś te cisy Hilly?? Przy ogrodzeniu mam Hicksii. Nie wiem kiedy będę ciąć, pewnie bliżej wiosny. Dziś byłam oglądać działeczkę, i póki co od północnej strony śnieg jeszcze leży.
Co ciekawe Hilly też mam, 3 szt przy kompostowniku, ale jeszcze ich nie pokazywałam
Przychodzę z rewizytą. Po raz pierwszy się ujawniam choć muszę przyznać, ze podglądałam Twoje piękności ogrodowe już wcześniej. kocham twoją rabate żwirową z lawendą ... a mogę zapytać gdzie zaopatrujesz się w roślinki?
Witaj Agi Dziękuję za odwiedziny i za miłe słówka
Lawenda w żwirku to Blue Scent, kupowałam ją na allegro. Jeszcze 10 sadzonek dokupić muszę, bo taka niedokończona jest ta rabata. Zresztą chyba z rok się z nią męczyłam. A generalnie to kupuję w Hebe (NS), w Parku M w Starym Sączu, Akacja (NS), czasem Gołkowice (są tam dwie fajne szkółki) lub internetowo.
Mirelka, oczywiście że będę do Ciebie zaglądać.
Również Ci dziękuję za dobre słowo, ale musisz wiedzieć że to w miarę ładnie, to jest zaledwie jakaś 1/3 naszej działki. Cała południowa strona, skarpa, stok są prawie nie ruszone. Jak sobie to wszystko wczoraj na spokojnie obejrzałam, to mnie normalnie wieczorem gorączki dostałam.
Skarpa poszarpana, żadnej regularnej linii, doły, nierówności, teraz po zimie chwasty wymarznięte więc wszystko widać jak na dłoni. Chyba będę musiała na wiosnę jakiś ciężki sprzęt zamówić, bo bez sensu cokolwiek zaczynać na takim stanie terenu Jak zrobię fotkę to zobaczysz o czym mówię. Czasem to mi już ręce opadają z tym ogrodem ..
Mój ogród od strony południowej. Obraz nędzy i rozpaczy! Wierzę, że za 2 lata będę mogła wskazać te zdjęcia do porównania było ... jest ... Żeby mi się tak jeszcze projekt zagospodarowania przyśnił
No ale samo załamywanie rąk nic nie da, tak więc rozpoczynam wiosenne działania. Wizyta w sklepie ogrodniczym zaowocowała zakupem miedzianu, catane (polecony przez Pana w sklepie odpowiednik promanalu) i Yara Mila Complex - również polecony przez Pana, sporo tańszy, norweski odpowiednik azofoski.
Zaczęłam też ciachać limki, ale cały czas mi w głowie kołatało, że nie sprawdziłam czy Danusia już ciacha, i czy nie jest za wcześnie. Obcięłam trzy i dałam sobie spokój. Zostało mi jeszcze 5. Pozbierałam też trochę patyczków, wsadzę i zobaczymy co z tego będzie.